Łukaszenka wysłał śmigłowce. Stanowcza zapowiedź MON
Rząd reaguje na naruszenie przez białoruskie śmigłowce polskiej przestrzeni powietrznej. - Polska jest przygotowana na potencjalne scenariusze wykorzystania przez Rosję swoich zasobów na Białorusi - powiedział sekretarz Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych Zbigniew Hoffmann.
02.08.2023 | aktual.: 02.08.2023 21:06
W związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez białoruskie śmigłowce, we wtorek odbyło się posiedzenie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych zwołane przez ministra obrony Mariusza Błaszczaka.
Zapewnił (szef MON - przyp. red.), że na każdą prowokację rząd będzie reagować stanowczo i skutecznie. - Polska jest przygotowana na potencjalne scenariusze wykorzystania przez Rosję swoich zasobów na Białorusi - podkreślił sekretarz Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych.
- Omówiliśmy sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Z informacji przekazanych przez dowódców oraz szefów służb wynika, że 1 sierpnia 2023 dwa białoruskie śmigłowce wojskowe realizując szkolenie w pobliżu granicy naruszyły polską przestrzeń powietrzną - powiedział Hoffmann. Minister zaznaczył, że o szkoleniu Białoruś poinformowała wcześniej stronę polską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej traktujemy jako kolejne białorusko-rosyjskie działanie destabilizacyjne i element wojny hybrydowej - oświadczył.
Sprzeczne komunikaty MON. Dlaczego?
Pytany, dlaczego Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informowało wcześniej, że polska przestrzeń powietrzna nie została naruszona odpowiedział, że incydent miał miejsce na bardzo niskiej wysokości, co utrudniało wykrycie przez sensory radarowe. - Dlatego w porannym komunikacie Dowództwo Operacyjne przekazało, że systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej - powiedział Hoffmann.
W konsekwencji prowokacji i decyzją szefa MON zwiększona zostanie liczba żołnierzy i sprzętu wojskowego w obszarze przygranicznym.
- Mariusz Błaszczak zdecydował o zwiększeniu liczby żołnierzy na granicy i wydzieleniu dodatkowych środków, w tym śmigłowców bojowych. O incydencie zostali poinformowani nasi sojusznicy z NATO - dodał Hoffmann.