ŚwiatBiałoruski MSZ krytykuje Polskę

Białoruski MSZ krytykuje Polskę

W oświadczeniu, które białoruski MSZ opublikował, Mińsk zarzuca Polsce, że w ostatnim czasie dąży do wypaczenia stosunków dwustronnych.

22.07.2005 | aktual.: 22.07.2005 20:01

Zdaniem MSZ Białorusi, strona polska "sztucznie pogarsza sytuację wokół Związku Polaków na Białorusi" (ZPB). Mińsk nazywa to częścią "negatywnych poczynań" strony polskiej.

"Mimo utrzymującej się w Polsce histerii sytuacja wokół tej białoruskiej organizacji społecznej zostanie rozwiązana zgodnie z ustawodawstwem Republiki Białoruś. Próby wpływania na to z zewnątrz będą traktowane jak ingerencja w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa" - napisano w oświadczeniu.

Białoruskie władze uznały, że marcowy szósty zjazd ZPB nie był prawomocny i że poprzedni prezes Tadeusz Kruczkowski nadal stoi na czele tej największej polskiej organizacji na Białorusi. Zaleciły też przeprowadzenie nowego zjazdu.

Polskie władze twierdzą, że marcowy zjazd ZPB był demokratyczny i uznają za prawowitego prezesa Andżelikę Borys.

MSZ zwraca dalej uwagę, że z inicjatywą rozmów w kwestii uregulowania sytuacji i normalizacji stosunków była strona białoruska, która, jak napisano, "kierowała się jedynie dobrą wolą". Białoruski MSZ pisze, że strona polska, "wbrew zawartym umowom" odpowiedziała na to wydaleniem kolejnego białoruskiego dyplomaty.

Strona białoruska zapowiada adekwatne posunięcia.

Komentując w piątek decyzję białoruskich władz o wydaleniu polskiego konsula Andrzeja Buczaka z terytorium Białorusi, szef polskiej dyplomacji Adam Daniel Rotfeld powiedział, że w stosunkach polsko-białoruskich "nie ma problemów". Jego zdaniem, "problemy są na Białorusi".

"Problem polega na tym, że na Białorusi rządzi człowiek, który ustanowił system autorytarny, przez niektórych określany jako ostatnia dyktatura w Europie" - podkreślił Rotfeld.

Jego zdaniem, rząd białoruski "nie akceptuje żadnych zobowiązań, które na siebie przyjął w stosunkach międzynarodowych". Szef polskiej dyplomacji dodał, że zaostrzenie reżimu na Białorusi nastąpiło po "pomarańczowej rewolucji" na Ukrainie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)