Białoruś. Zmicier Mickiewicz: Aleksander Łukaszenka się boi. Ludzie patrzą na niego, jak na śmiesznego dziada
Białoruś wciąż zmaga się z brutalnym zwalczaniem protestów przeciwko wynikom wyborów prezydenckich w tym kraju. Jak w programie „Newsroom” WP zauważył Zmicier Mickiewicz z Telewizji Biełsat, protesty nie ominęły także dnia urodzin, które Aleksander Łukaszenka obchodził w niedzielę 30 sierpnia. - Większość ludzi patrzy na niego, jak na śmiesznego dziada, który robi dziwne rzeczy (…). On potrzebuje chodzić w kamizelce kuloodpornej z bronią w ręku. Ludzie robią sobie z tego żarty, a po nim widać, jak bardzo się boi - mówił dziennikarz. Jak zaznaczył, sytuacja w kraju nie jest śmieszna, jednak fala protestów zaczyna rozlewać się na cały kraj. - Przed manifestującymi jest jedno ważne zadanie. Muszą pokazać, jak wielu ich jest. Widzimy, że już nawet w małych miasteczkach ludzie protestują, bo wiedzą, że jest ich sporo - tłumaczył Mickiewicz. - Już widać strach tej władzy. Teraz musimy czekać na ich reakcję, czy będziemy mieli do czynienia z radykalizacją działań - dodał.