Białoruś: przymusowi pracownicy odbierają odszkodowania

Nie odczuwam ani gniewu, ani radości - powiedziała Galina Stuchinska, 81-letnia drobna, niebieskooka kobieta, która przeżyła dwa lata w obozie w Oświęcimiu. Jak mogą mi zapłacić za odebraną młodość, za wstyd, za ten znak na ręce? - pytała, wskazując na obozowy numer na przedramieniu.

Niemieckie firmy i rząd utworzyły fundusz odszkodowawczy w wysokości 10 mld marek dla ofiar nazizmu. Pierwsze wypłaty dla robotników niewolniczych i przymusowych skierowano w lipcu do Polski i Czech.

Siły hitlerowskie okupowały Białoruś, Ukrainę i inne zachodnie regiony ZSRR. Setki tysięcy mieszkańców tych terenów było zmuszonych do pracy lub trafiło do obozów koncentracyjnych.(mon)