Białoruś: prezydent "rozgrzeje" w Sylwestra
Prezydent Białorusi (AFP)
Białorusini będą spędzać Sylwestra najczęściej na ulicach i prywatkach u znajomych. Wejściówki do klubów i restauracji są drogie, ale władze przygotowały darmowe festyny i pokazy fajerwerków dla wszystkich chętnych.
30.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W Mińsku imprezy noworoczne organizowane są już od kilku dni. Kulminacją ma być półgodzinny pokaz sztucznych ogni w noc sylwestrową.
Noworoczny pokaz fajerwerków ma kosztować 60 mln rubli. Dla porównania - średnia pensja na Białorusi to 100 tys. rubli, stąd władze Mińska są od kilku tygodni krytykowane przez niezależne media za rozrzutność. Zarzuty dotyczą również zbyt dużego zużycia energii - główne ulice miasta co wieczór rozświetlane są setkami tysięcy lampek i neonów.
Zanim w niebo wystrzelą fajerwerki, mieszkańców stolicy czeka zapalanie świeczek na największej na Białorusi choince, pochód kilkuset Świętych Mikołajów i Śnieżynek, skoki przez ognisko i dyskoteki na świeżym powietrzu.
Zebranych na ulicach ludzi "rozgrzeje" noworoczne przemówienie prezydenta. Jak pisze państwowa prasa, dla tych, którzy wahali się czy powitać Nowy Rok, czy obejrzeć w telewizji orędzie Aleksandra Łukaszenki, na jednej z centralnych ulic stolicy zostanie postawiony ogromny telebim, na którym wystąpienie będzie można zobaczyć. (jask)