Białoruś. Polski dziennikarz znalazł łuskę z napisem "Made in Poland". Jest reakcja resortów

Białoruś. Polski dziennikarz Sławomir Sierakowski znalazł łuskę z napisem "Made in Poland". Skąd polska amunicja znalazła się w kraju, na którym jest nałożone embargo UE ws. broni? Wirtualna Polska poprosiła o komentarz poszczególne ministerstwa.

Białoruś. Polski dziennikarz znalazł łuskę z napisem "Made in Poland". Jest reakcja resortów
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

12.08.2020 | aktual.: 12.08.2020 14:16

Na ulicach największych miast Białorusi trwają protesty po wyborach prezydenckich. Dochodzi do starć z policją, które są tłumione m.in. za pomocą gumowych kul. Polski dziennikarz Sławomir Sierakowski pokazał zdjęcie łuski po jednej z nich. Widoczny jest napis "Made in Poland".

Warto zaznaczyć, że na początku 2020 roku kraje Unii Europejskiej zdecydowały przedłużyć o rok (do 28 lutego 2021 roku - przyp. red.) embargo na dostawy na Białoruś broni i sprzętu, który mógłby być wykorzystany do stosowania represji. Embargo obowiązuje od 2011 roku. Nie wiadomo, kiedy naboje, o których mówi Sierakowski, zostały zakupione.

Białoruś i łuska z napisem "Made in Poland". Jest głos z rządu

Wirtualna Polska poprosiła następujące resorty o komentarz w tej sprawie: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

MSZ poinformowało nas, że resort "od czasu wejścia w życie sankcji dot. Białorusi nie opiniował pozytywnie wniosków o wywóz jakiejkolwiek amunicji na Białoruś".

"Polska przestrzega wszystkich obowiązujących sankcji, w tym tych dot. Białorusi i według wiedzy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ani w Ministerstwie Rozwoju ani w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zostało wydane żadne zezwolenie na obrót amunicją, która miałaby trafić na Białoruś".

Podkreślono również, że zgodnie z unijnymi przepisami, "polskie podmioty (osoby fizyczne i prawne) nie mogą dokonywać sprzedaży oraz wywozu uzbrojenia, a także towarów służących do represji wewnętrznych".

Z kolei MON poinformował WP w krótkiej wiadomości, że resort "nie sprzedawał ani uzbrojenia, ani amunicji na Białoruś". Czekamy na resztę odpowiedzi.

Pierwsze głos w tej sprawie zabrało we wtorek Ministerstwo Rozwoju, publikując krótki wpis na Twitterze. "Informujemy, że wszystkie obowiązujące sankcje dot. eksportu towarów na Białoruś są przestrzegane. Polski rząd nie udzielił zgody na eksport amunicji" - podał resort.

Białoruś. Znalezisko polskiego dziennikarza. Trop prowadzi do Pionek

Jak powiedział Sierakowski w rozmowie z portalem WP Tech, na jednym boku łuski widnieje napis ONS 2000 - 70, na drugim Made in Polska, a na kryzie FAM 12 Pionki.

Te oznaczenia wskazują na to, że są to naboje ostrzegawcze, ślepe. Ich zadaniem jest wytwarzanie huku, nie mają pocisku. Natomiast skrót FAM 12 Pionki nawiązuje do Fabryki Amunicji Myśliwskiej w miejscowości Pionki (12 to kaliber broni - przyp. red.).

Białoruś. Gwałtowne protesty i brutalna akcja policji

Na Białorusi trwają protesty po wyborach prezydenckich, które wygrał Aleksander Łukaszenka. Pojawiają się zarzuty, że głosowanie zostało sfałszowane. Jego rywalka - Swiatłana Cichanouska - obecnie przebywa na Litwie razem ze swoimi dziećmi. Wszystko wskazuje na to, że została zmuszona do wyjazdu.

Manifestacje są brutalnie tłumione przez białoruskie służby. W starciach z milicją zginął jeden z protestujących. Wśród zatrzymanych są również Polacy. Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki domaga się zwołania pilnego szczytu Unii Europejskiej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)