Kolejna wojna na prawicy. Poszło o prezydenta

Nie milkną kontrowersje wokół relacji telewizji Republika ze spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Medium Tomasza Sakiewicza przez niemal godzinę pokazywało, jak prezydent kręci się w oczekiwaniu na rozmowę. Zniesmaczeni są m.in. bracia Karnowscy. "Czy chodzi o 'spalenie' wszystkich, by na tym tle uruchomić 'partię Republika', o której coraz głośniej?" - pyta Michał Karnowski.

Kontrowersje wokół relacji Republiki
Kontrowersje wokół relacji Republiki
Źródło zdjęć: © Telewizja Republika, X | Mike Waltz
Adam Zygiel

Na konferencji CPAC pod Waszyngtonem doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Spotkanie było krótkie, a poprzedzone było niemal godzinną relacją Republiki. Widać na niej, jak prezydent kręci się po VIP-roomie, w oczekiwaniu na rozmowę z amerykańskim przywódcą. Samo spotkanie trwało zaledwie 10 minut.

Według wielu komentatorów prezydent został ośmieszony. Incydent zaniepokoił konkurencyjną, ale też powiązaną z PiS grupę medialną prowadzoną przez braci Karnowskich. Oskarżyła ona medium Sakiewicza m.in. o źle prowadzoną narrację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Działania Trumpa ws. Ukrainy. "Oczekiwaliśmy zupełnie czegoś innego"

"Informowała ona uparcie iż spotkanie będzie bardzo długie - co nigdy i nigdzie nie było planowane, a w warunkach konferencji CPAC nie miało prawa się zdarzyć" - napisał Michał Karnowski na portalu wpolityce.pl.

"Prezydent miał nie wiedzieć"

Jak podaje, w politycznych kuluarach mówi się, że obraz prezydenta kręcącego się w oczkiewaniu na Trumpa był nagrany przez telefon "postawiony niejawnie przez przedstawiciela Republiki". "Prezydent miał nie wiedzieć, że jest pokazywany na żywo" - napisał Karnowski.

Według rozmówców dziennikarza, motywem akcji mogła być "próba odzyskania zainwestowanych pieniędzy". Obecność Republiki na CPAC to koszt powyżej 100 tysięcy dolarów, a pobyt całej ekipy to wydatek kolejnych kilkunastu tysięcy.

- Chodziło o podkręcanie tematu, by nakręcić oglądalność, skoro już wydali takie sumy - mówi rozmówca wpolityce.pl.

"Partia Republika"

Według Karnowskiego to kolejny objaw rozłamu pomiędzy środowiskiem Sakiewicza, a PiS-em. Medium korzysta bowiem z opozycyjności, a partii zależy na powrocie do władzy.

"Czy za tym pęknięciem mogą iść czyny, choćby w postaci prób 'palenia' poszczególnych aktywów prawicy? Takich jak wyjątkowe relacje prezydenta Dudy z prezydentem Trumpem, ważne także w kontekście kampanii Karola Nawrockiego? Czy chodzi o 'spalenie' wszystkich by na tym tle uruchomić 'partię Republika', o której coraz głośniej?" - pyta Michał Karnowski. Dodaje, że w kuluarach coraz częściej się mówi, że "kto Republiki tyka, ten zaraz znika".

"Musimy wyjaśnić, kto - prowokacją czy nieświadomie - chciał uderzyć w sukces prezydenta Andrzeja Dudy i ważny interes Polski. Bo, że to było uderzenie, wątpliwości nie mam" - kończy swój tekst Karnowski.

Czytaj więcej:

Źródło: wpolityce.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (107)