Białoruś pod lupą UE
Unia Europejska skrytykowała w środę
Białoruś za odmowę wydania wizy przedstawicielowi Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i ostrzegła
prezydenta Aleksandra Łukaszenkę, że będzie uważnie obserwować
rozwój stosunków między Mińskiem i OBWE.
Unia Europejska wyraża ubolewanie z powodu decyzji władz białoruskich, by nie przedłużać wizy p.o. szefa misji OBWE w Mińsku - napisano w oświadczeniu.
Szybka zgoda na przyjazd nowego szefa misji byłaby wyrazem dobrej woli białoruskiego rządu w kwestii odnowienia konstruktywnych stosunków z OBWE - oświadczyła UE.
W połowie kwietnia p.o. szefa misji OBWE w Mińsku Michel Rivollier został zmuszony do opuszczenia Białorusi, bowiem miejscowe władze nie przedłużyły mu wizy dyplomatycznej.
Rivollier pełnił obowiązki kierownika mińskiej Grupy Obserwacyjno- Konsultacyjnej OBWE po tym jak z Białorusi wyjechał ambasador Hans Georg Wieck, oskarżany przez oficjalny Mińsk m.in. o działalność szpiegowską i finansowanie miejscowej opozycji.
Białoruskie władze nie chcą też zgodzić się na przyjazd wyznaczonego już w Wiedniu nowego kierownika misji Eberharda Heikena. Twierdzą, że rozpoczęcie przezeń pracy na Białorusi możliwe będzie dopiero po zmianie mandatu tutejszej misji OBWE.
Władze w Mińsku domagają się m.in. ograniczenia kontaktów pracowników OBWE z białoruską opozycją i organizacjami pozarządowymi, proponując pośrednictwo w tych kontaktach. Władze są też niezadowolone, że misje Organizacji są w innych krajach (np. na Łotwie) likwidowane, a białoruska wciąż funkcjonuje.
Konflikt między OBWE i prezydentem Aleksandrem Łukaszenką rozpoczął się po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich, gdy Organizacja uznała, że zostały one sfałszowane. W odpowiedzi Łukaszenka zarzucił OBWE, że wspiera nieliczną, ale głośną białoruską opozycję. (and)