Białoruś bezpośrednio wesprze wojnę Putina? ISW uspokaja i wskazuje na dwa fakty
Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka udostępnia rosyjskiej armii przestrzeń powietrzną swojego kraju, żeby zademonstrować przynajmniej nominalne poparcie dla Władimira Putina. Dzięki temu nie musi ryzykować bezpośredniego zaangażowania w działania zbrojne w Ukrainie – twierdzi w swoim najnowszym raporcie amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW).
12.07.2022 | aktual.: 12.07.2022 09:14
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę trwają spekulacje czy Mińsk, pod presją Moskwy, włączy się bezpośrednio w działania zbrojne. W swoim najnowszym codziennym raporcie o sytuacji militarnej w Ukrainie, wydanym w poniedziałek wieczorem czasu polskiego, ISW znów poruszył tę kwestię.
Zwrócono uwagę na dwa fakty. 7 lipca białoruski Sztab Generalny ogłosił przekazanie w użytkowanie lotniska wojskowego w Prybytkach pod Homlem (południowo-wschodnia Białoruś) Rosji. Natomiast białoruski serwis Hajun Projekt zauważył, że 11 lipca, po raz pierwszy od początku kwietnia, w białoruskiej przestrzeni powietrznej pojawił się rosyjski samolot wczesnej go ostrzegania. Co więcej, przestrzeń powietrzna wzdłuż granicy Białorusi z Ukrainą, którą patrolował, została w dniach 10-11 lipca objęta dodatkowymi restrykcjami.
- Wszystko to wskazuje, że Łukaszenka stara się wspierać wojnę Putina, unikając bezpośredniego militarnego zaangażowania, mimo presji, jaką wywiera na niego Moskwa. Tak jak wcześniej szacowaliśmy, prawdopodobieństwo bezpośredniego włączenia się Białorusi w działania wojenne w Ukrainie pozostaje niskie. Reżim z Mińska zdaje sobie sprawę, że taki ruch mógłby zachwiać jego stabilnością, a nawet przyczynić się do jego upadku – zaznacza ISW.
Ukraińcy minują granicę z Białorusią
Jak poinformował w sobotę dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Najew, ukraińscy żołnierze minują niebezpieczne odcinki granicy z Białorusią i instalują tam zapory inżynieryjne.
Najew udał się do północnej strefy operacyjnej przy granicy z Białorusią, gdzie trwają działania wzmacniające ukraińską obronę - czytamy w komunikacie dowództwa Połączonych Sił.
Dowódca zapewnił, że sytuacja jest "w pełni kontrolowana" przez siły ukraińskie.
Źródło: ISW/PAP