Białoruś. Aleksander Łukaszenka: wywiad przechwycił rozmowę Warszawy z Berlinem. Nawalny nie został otruty
Aleksander Łukaszenka spotkał się w czwartek w Mińsku z premierem Rosji Michaiłem Miszustinem. Miał mu zakomunikować, że wywiad przechwycił i nagrał rozmowę "Warszawy z Berlinem". "Jej treść jednoznacznie wskazuje, że to fałszerstwo. Nawalny nie został otruty" - miał powiedzieć Łukaszenka.
03.09.2020 13:37
- Była to próba zabójstwa przez otrucie jednego z czołowych rosyjskich opozycjonistów - powiedziała w środę kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Jest pewne, że Aleksiej Nawalny padł ofiarą przestępstwa. Miał zostać uciszony i potępiam to w najsilniejszy możliwy sposób - podkreśliła niemiecka kanclerz. Dodała, że "nasuwają się tu bardzo poważne pytania, na które jedynie rosyjski rząd może i musi odpowiedzieć".
Jak poinformowały niemieckie władze, trucizna, którą podano Nawalnemu, należy do grupy środków bojowych o nazwie nowiczok. Przypomnijmy, że tym samym środkiem otruto m.in. Siergieja Skripala - podwójnego agenta, który działał zarówno w wywiadzie rosyjskim, jak i brytyjskim.
W czwartek na Białoruś przyjechał premier Rosji Michaił Miszustin. Spotkał się w Mińsku z Aleksandrem Łukaszenką. Podczas rozmowy, jak informuje TASS, lider Białorusi miał mu przekazać informację o podsłuchanej przez wywiad radioelektroniczny rozmowie między Warszawą i Berlinem.
Białoruś. Łukaszenka oskarża Polskę i Niemcy o fałszerstwo?
- Przed wystąpieniem kanclerz Angeli Merkel, podczas którego ona stwierdziła, że Nawalnemu chciano zamknąć usta, przechwyciliśmy rozmowę. To była rozmowa Warszawy z Berlinem - cytuje słowa Łukaszenki agencja TASS. - Przechwycił ja nasz wywiad radioelektoniczny. My tam (na zachodniej granicy Białorusi - przyp. red.) mamy rozmieszczone jednostki, prowadzimy też konfrontację z NATO w sferze radiowej - miał tłumaczyć Łukaszenka.
- Przechwyciliśmy interesującą rozmowę - dam wam później przeczytać, przygotujemy raport i nagranie przekażemy FSB (Federalnej Służbie Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - przyp. red.). Jasno z niej wynika, że to było fałszerstwo. Nie było otrucia Nawalngo - miał stwierdzić Łukaszenka.
Polskie MSZ, do którego TASS zwrócił się o komentarz, odmówiło odpowiedzi. "MSZ z reguły nie komentuje opinii szefów innych państw” - poinformowało TASS biuro prasowe polskiego MSZ.
Źródło: tass.ru