Próba zabójstwa Siergieja Skripala. Trzeci agent wciąż przebywa w Wielkiej Brytanii
Trzeci podejrzany o zatrucie Siergieja Skripala po ataku na rosyjskiego pułkownika pozostał na Wyspach Brytyjskich. W ostatniej chwili postanowił, że nie wsiądzie do samolotu lecącego do Moskwy. Na powrót do kraju zdecydowało się dwóch pozostałych oficerów wywiadu, zamieszanych w akcję.
07.02.2019 | aktual.: 08.02.2019 13:00
Mężczyzna, znany pod fałszywą tożsamością jako Siergiej Fiedotow, miał kupiony bilet na ten sam lot, co inni potencjalni zabójcy Siergieja Skripala. W przeciwieństwie do Anatolija Czepigi i Aleksandra Miszkina (przedstawianych odpowiednio jak Rusłan Boszyrow i Aleksandr Pietrow) nie wyleciał do Moskwy, co oznacza, że w dalszym ciągu może pozostawać na terenie Wielkiej Brytanii.
Według informacji "The Telegraph" nie jest jasne dlaczego mężczyzna nie wsiadł na pokład samolotu. W ostatniej chwili miał sprawdzić swoje torby i zrezygnować z podróży. Według paszportu oficer rosyjskiego wywiadu ma 45 lat. Jednak numer seryjny dokumentu różnił się jedynie kilkoma cyframi od paszportów używanych przez dwóch pozostałych agentów GRU.
Prawdziwa tożsamość Fiedotowa nie jest na razie znana, podobnie jak jego rola w próbie zabójstwie Skripala. Nie ma też potwierdzenia śladów jego obecności w Salisbury, gdzie dokonano zamachu. Eksperci podejrzewają, że mógł sprowadzić Nowiczoka do Wielkiej Brytanii. Mógł też prowadzić tajne śledztwo mające pomóc poznać aktywność otrutego 67-latka.
Skripal to były rosyjski pułkownik, który współpracował z wywiadem Wielkiej Brytanii. W Rosji został skazany na 13 lat więzienia za szpiegostwo. Na Zachód trafił dzięki wymianie agentów. W marcu wraz z jego córką został zaatakowany środkiem paralityczny-drgawkowym. Brytyjska policja potwierdziła, że była to próba morderstwa. Pod koniec czerwca, w wyniku przypadkowego zatrucia toksyczną substancją, zmarły dwie osoby.
Źródło: telegraph.co.uk
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl