Bez kompromisu w sprawie PZU nie ma szans na upublicznienie - Socha
10.11.2004 | aktual.: 10.11.2004 12:20
"To zależy od tego, jaki będzie wynik arbitrażu, albo czy zostanie zawarty kompromis. Jeżeli arbitraż ma trwać dłuższy czas, to jako minister skarbu nie widzę możliwości podpisania prospektu emisyjnego, ponieważ nie uzyskam ceny, która będzie mnie satysfakcjonowała" - powiedział w środę Socha.
Dodał, że konflikt dwóch najważniejszych inwestorów przekreśla debiut giełdowy PZU. I jak długo ten arbitraż będzie trwał, tak długo PZU będzie poza giełdą.
"Natomiast jeśli konflikt zostanie zażegnany, to wydaje mi się, że w przyszłym roku PZU będzie mogło znaleźć się na giełdzie" - powtórzył Socha.
Wcześniej prezes PZU Cezary Stypułkowski mówił, że technicznie oferta publiczna PZU byłaby możliwa w I połowie 2005 roku, pod warunkiem jednak, że główni akcjonariusze porozumieją się.
Eureko jest właścicielem 20,91 proc. akcji PZU. W 1999 roku w konsorcjum z BIG BG (dziś Bank Millennium, będący właścicielem 10 proc. akcji PZU) uczestniczyło w prywatyzacji PZU. Eureko jest w sporze z polskim rządem, dotyczącym właściwej ochrony inwestycji Eureko w Polsce.
Zawarty w 2001 roku aneks do umowy prywatyzacyjnej z 1999 roku stanowi, że w chwili publicznej oferty PZU Eureko będzie mogło dokupić 21 proc. akcji spółki. Jednak w 2002 roku rząd postanowił zachować kontrolę nad PZU.
W Londynie trwa postępowanie arbitrażowe z powództwa Eureko przeciwko Skarbowi Państwa. Eureko uważa, że Polska naruszyła polsko-holenderską umowę o wzajemnej ochronie inwestycji.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ministra skarbu państwa, wynik postępowania arbitrażowego może być znany na przełomie 2004 i 2005 roku. (PAP)