Beskidy. GOPR-owcy podsumowali weekend. 55 wypadków
Pracowity weekend mają za sobą ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR. W weekend interweniowali na stokach aż 55 razy, oraz siedem razy ruszali na pomoc turystom.
W sobotę, 6 marca, w godzinach przedpołudniowych w rejonie Przełęczy Brona ratownicy z Markowych Szczawin udzielili pomocy mężczyźnie, który w wyniku upadku doznał bolesnego urazu barku. Na Małej Czantorii paralotniarz krótko po starcie zahaczył o drzewo i spadł na ziemię, doznając urazu kręgosłupa, miednicy oraz ogólnych potłuczeń.
Beskidy. Wezwany śmigłowiec LPR
W obu przypadkach po zabezpieczeniu termicznym i medycznym, poszkodowani zostali ewakuowani na lądowiska i przekazani załogom śmigłowców #Ratownik6 i #Ratownik4. - poinformowali ratownicy z Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W tym sezonie - poza stokami - ratownicy przeprowadzili już ponad 120 akcji ratunkowych.
Najtragiczniejszy wypadek w tym sezonie wydarzył się w połowie lutego. 34-letni narciarz, zjeżdżając z Hali Miziowej przy dużej prędkości wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Nie udało się uratować mu życia.
Liczba wypadków narciarskich w tym sezonie zbliża się już do 630. Goprowcy podali, że większość interwencji dotyczyła drobnych urazów, głównie skręcenia kończyn.
Warunki narciarskie w Beskidach są dobre. Funkcjonuje większość ośrodków.
GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300