PolskaBelka: szefowie MON i WSI twierdzą, że ws. Tarnowskiego postępowali zgodnie z procedurami

Belka: szefowie MON i WSI twierdzą, że ws. Tarnowskiego postępowali zgodnie z procedurami

Premier Marek Belka powiedział dziennikarzom, że zarówno minister obrony narodowej Jerzy
Szmajdziński, jak i szef Wojskowych Służb Informacyjnych gen.
Marek Dukaczewski oznajmili mu, iż w sprawie b. wiceszefa Agencji
Bezpieczeństwa Wewnętrznego Mieczysława Tarnowskiego postępowali
"zgodnie z procedurami".

22.09.2004 15:15

Na początku tygodnia do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie (WPO) wpłynęło zawiadomienie sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych o przestępstwie, które - w związku z "dziką lustracją" Mieczysława Tarnowskiego - mieli popełnić szef WSI i minister obrony.

Sejmowa speckomisja na wniosek Zbigniewa Wassermanna (PiS) - zdecydowała 9 września, by zawiadomić prokuraturę o przestępstwie w sprawie Tarnowskiego. Według posła PiS, gen. Dukaczewski nie dopełnił swych obowiązków, nie przekazując rzecznikowi interesu publicznego materiałów mogących świadczyć o agenturalnej przeszłości Tarnowskiego oraz przekroczył uprawnienia, blokując jego awans generalski. Zdaniem Wassermanna, Szmajdziński wiedząc o tym, zaniechał obowiązków nadzoru nad szefem WSI.

Belka zaznaczył w środę, że nad WSI bezpośredni nadzór sprawuje minister obrony narodowej i dodał, że zwrócił się do ministra Szmajdzińskiego o wyjaśnienia dotyczące sprawy Tarnowskiego.

Ze strony szefa WSI i ministra Szmajdzińskiego otrzymałem wyjaśnienie, iż postępowali zgodnie z procedurami. Jeżeli sprawą zajmie się prokurator, bo zdaje się, że teraz taka jest procedura, to będziemy wiedzieć czy w tym wystąpieniu komisji sejmowej jest coś godnego uwagi - powiedział premier.

Zapytany, czy jest zadowolony z działań WSI pod kierownictwem gen. Dukaczewskiego, Belka odpowiedział, że on nie styka się na co dzień z efektami działania WSI i to jest pytanie raczej do ministra obrony albo do szefa sztabu generalnego. Naprawdę związki tej służby akurat z urzędem premiera są bardzo luźne - dodał Belka.

W marcu Tarnowskiego, wówczas wiceszefa ABW, przedstawiono do nominacji generalskiej, ale jego ówczesny przełożony, szef Agencji Andrzej Barcikowski, w ostatniej chwili wycofał "ze względów formalno-prawnych" wniosek o awans, zatwierdzony już przez prezydenta i premiera.

Według prasy, awans zablokowały WSI, bo uznały, iż Tarnowski zataił, że był tajnym współpracownikiem wojskowych służb specjalnych PRL. Jak podawała prasa, WSI nie przekazały materiałów mających o tym świadczyć Rzecznikowi Interesu Publicznego, wykorzystały je za to do zablokowania awansu. WSI zaprzeczały tej interpretacji.

Belka zapytany o opinię o kandydacie na wiceszefa WSI płk. Januszu Bojarskim - dotychczas attache wojskowym w Stanach Zjednoczonych, odparł, że trudno mu coś powiedzieć, bo spotkał go raz w samolocie; obaj lecieli z Nowego Jorku - on wracał do kraju z urlopu, a Bojarski z zakończonej misji attache w USA. Sympatyczny człowiek - dodał Belka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)