Belgrad wydał Miloszevicia Hadze
Slobodan Miloszević
Rząd serbski potwierdził w czwartek wieczorem, że
były prezydent Jugosławii, Slobodan Miloszević, został przekazany
Międzynarodowemu Trybunałowi w Hadze, powołanemu do rozpatrywania spraw zbrodni wojennych w b. Jugosławii.
28.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Informację - jako pierwsza - podała belgradzka radiostacja B-92, powołująca się na własne źródło. Według niej - zaraz po posiedzeniu serbskiego rządu - Miloszević został przetransportowany do samolotu, który przewiózł go do Holandii. W kilka godzin później rzecznik Miedzynarodowego Trybunału, Jim Landal podał, że dyktator został skierowany do więzienia w Scheveningen w Holandii.
Wcześniej rzecznik rządu serbskiego, Nemanja Kolesar, na konferencji prasowej w Belgradzie potwierdził, że Miloszević został przekazany przedstawicielom Trybunału. Rząd Serbii podjął w czwartek tę decyzję na podstawie artykułu 135. konstytucji Serbii i artykułu 16. konstytucji Jugosławii (...) w sprawie wykonania zobowiązań o współpracy z Międzynarodowym Trybunałem w Hadze - oświadczył rzecznik.
Decyzja weszła w życie natychmiast - dodał Kolesar.
Jak na ironię - za prawną podstawę decyzji rządu Serbii posłużył artykuł konstytucji tego kraju z roku 1990, napisany przez samego Miloszevicia, głoszący, że Serbia nie uzna decyzji federalnych, jeśli będą sprzeczne z jej interesami.
Premier Zoran Djindjić oświadczył w czwartek, że są trzy powody, dla których rząd podjął decyzję o natychmiastowym wydaniu Miloszevicia do Hagi.
Pierwszy to decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który jest całkowicie niewiarogodny - wyjaśnił. Trybunał, który zawiesił wykonanie dekretu rządowego, mającego umożliwić ekstradycję byłego dyktatora został mianowany jeszcze za reżimu Miloszevicia.
Uważaliśmy, że ten sąd nie ma prawa rozstrzygać o zgodności z konstytucją i z powodu swego składu, i z powodu swej kolektywnej biografii, dlatego jego decyzja jest nieważna - ocenił Djindjić.
Jako drugi powód jugosłowiański premier wymienił rozpoczynającą się w piątek w Brukseli konferencję na temat pomocy międzynarodowej dla Jugosławii. Będą w niej uczestniczyły państwa, które swą decyzję o udziale podjęły, ponieważ rząd Jugosławii uchwalił dekret o współpracy z trybunałem haskim - przypomniał.
Wśród wspomnianych państw są Stany Zjednoczone, których poparcie jest Belgradowi niezbędne, by pozyskać 1,25 mld dolarów pomocy. Waszyngton zapowiedział, że złoży deklarację pomocy, ale uruchomi ją dopiero, gdy widoczne będą konkretne wyniki współpracy Jugosławii z Hagą.
Trzeci i najważniejszy powód to zagrożenie przyszłości Serbii - podkreślił premier. Według niego, decyzja Trybunału Konstytucyjnego oznaczałaby bowiem odłożenie na czas nieokreślony współpracy z Hagą i groźbę międzynarodowej izolacji.
Prezydent Jugosławii Vojislav Kosztunica nie został poinformowany o decyzji rządu w sprawie przekazania Miloszevicia Trybunałowi w Hadze, poinformowała agencja Tanjug, powołując się na gabinet prezydenta.
Jugosłowiański Trybunał Konstytucyjny zawiesił w czwartek procedurę ekstradycji Miloszevicia. Rząd Serbii zapowiedział wówczas nadzwyczajne posiedzenie w tej sprawie.
Na tym właśnie nadzwyczajnym posiedzeniu w czwartek po południu powzięto decyzję o wydaniu dyktatora Hadze. Uczyniono to, zanim decyzja Trybunału Konstytucyjnego mogła nabrać mocy prawnej.
Miloszević został oskarżony przez Trybunał ONZ w maju 1999 roku o zbrodnie przeciw ludzkości i zbrodnie wojenne.
Predrag Bulatović, lider czarnogórskiej partii współrządzącej w Jugosławii, oświadczył że wydanie Miloszevicia oznacza koniec koalicji rządzącej w Belgradzie.
Ugrupowanie Bulatovicia, Socjalistyczna Partia Ludowa (SNP) z Czarnogóry, od początku sprzeciwiała się serbskim partnerom koalicyjnym z DOS (Demokratyczna Opozycja Serbii) w kwestii ekstradycji byłego prezydenta.
SNP blokowała przez ostatnie tygodnie sprawę wydania Miloszevicia, nie zgadzając się na uchwalenie w parlamencie federalnym ustawy o współpracy z ONZ-owskim trybunałem. DOS wybrnął z sytuacji, omijając parlament i przyjmując w sobotę dekret rządowy w tej sprawie.
W czwartek wieczorem ok. 3 tysięcy zwolenników Miloszevicia wyległo na ulice Belgradu na wiadomość o wydaniu go haskiemu Trybunałowi. Tłum skandował: powstanie, powstanie.
Jak informują reporterzy, sytuacja w stolicy Jugosławii jest napięta.(aso, mp, and)