Będzie ponowne liczenie głosów w Dęblinie
28 kwietnia ponownie zostaną policzone głosy oddane w trzech obwodowych komisjach wyborczych w Dęblinie (Lubelskie) podczas pierwszej tury ubiegłorocznych wyborów na burmistrza tego miasta - głosi opublikowane zarządzenie wojewody lubelskiego.
Zarządzenie to jest konsekwencją wydanego w styczniu wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie, który stwierdził nieważność wyboru burmistrza Dęblina i wygaśnięcie jego mandatu.
Sąd nakazał też przeprowadzić ponowny wybór burmistrza, poczynając od ponownego przeliczenia głosów w obwodowych komisjach wyborczych nr 3, 5 i 9 w tym mieście. Sprawa dotyczyła błędów podczas liczenia głosów w tych komisjach i kwalifikowania ich jako ważne lub nieważne.
Jeśli po ponownym przeliczeniu głosów okaże się, że w I turze wyborów żaden z kandydatów nie uzyskał ponad połowy ważnie oddanych głosów, to w Dęblinie będzie zarządzona II tura wyborów.
Wraz z podaniem do publicznej wiadomości zarządzenia wojewody wygasa faktycznie mandat Stanisława Włodarczyka (bezpartyjny), który od jesieni ubiegłego roku sprawował funkcję burmistrza Dęblina.
- Obowiązki burmistrza pełnić będzie osoba wyznaczona przez premiera. Stanie się to w najbliższych dniach - powiedziała rzeczniczka wojewody lubelskiego Małgorzata Tatara.
Włodarczyk wygrał wybory na burmistrza Dęblina w pierwszej turze 21 listopada uzyskując 3614 głosów, czyli 50,26%. Miał dwóch kontrkandydatów - Dariusza Cenkiela (bezpartyjny), na którego głosowało 2732 wyborców, czyli 38% oraz Krzysztofa Uznańskiego (PO), który otrzymał 844 głosy, czyli 11,74%.
Zwycięstwo w pierwszej turze dało Włodarczykowi 19 głosów ponad wymaganą większość bezwzględną.
Wyniki głosowania zaskarżył do sądu Cenkiel i jego komitet wyborczy "Dęblin XXI wieku". W złożonym proteście wyborczym podnosił on, że doszło do błędów w liczeniu głosów ważnych i nieważnych i domagał się ponownego ich przeliczenia we wszystkich 16 obwodach do głosowania w Dęblinie.
Według Cenkiela, sąd po dokonaniu oględzin głosów oddanych w trzech komisjach wyborczych w Dęblinie stwierdził, że 53 głosy w tych komisjach zostały nieprawidłowo zaliczone na korzyść Włodarczyka.
Włodarczyk podkreślał natomiast, że choć sąd poddał oględzinom tylko te głosy, które zostały oddane na niego, to jednak uznał, że podobne niewłaściwe zakwalifikowanie głosów jako ważnych dotyczy również pozostałych dwóch kandydatów.