Będzie obowiązek szczepień przeciw COVID-19? Terlecki zabrał głos
Lewica złożyła projekt dot. obowiązku szczepień przeciw COVID-19. Czy ustawa ma szansę zyskać większość w parlamencie? - Klub PiS z pewnością nie poprze projektu. Obowiązek to za dużo powiedziane, ale powinniśmy robić wszystko, żeby tych szczepień było jak najwięcej - tłumaczył w poniedziałek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
W poniedziałek do laski marszałkowskiej złożony został projekt ustawy posłów Lewicy dot. wprowadzenia dla osób pełnoletnich obowiązku szczepień przeciw COVID-19. - Czwarta fala wzbiera, a oni milczą na temat zastraszających statystyk i nie robią nic, by je ograniczyć. W Polsce mamy największą ilość zgonów na jednego mieszkańca Unii Europejskiej. 88 proc. ludzi, którzy są obecnie w szpitalach w związku z koronawirusem, to ludzie niezaszczepieni - tłumaczył na niedzielnej konferencji prasowej szef klubu Krzysztof Gawkowski.
Z kolei współprzewodniczący Lewicy Razem Włodzimierz Czarzasty przypomniał, że podobne rozwiązanie wprowadziła już Austria, a zastanawiają się nad nim także Niemcy. - Polityka i rządzenie to jest zdolność do wzięcia odpowiedzialności. (...) Gruźlica, błonica, krztusiec, tężec, odra, świnka, dur brzuszny - to są choroby, które nie zabijają w tej chwili, bo ludzie są wyszczepieni - podkreślał polityk.
Szczepienia obowiązkowe? Jest odpowiedź z PiS
O kwestię wprowadzenia obowiązku pytany był w poniedziałek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Jak tłumaczył, klub PiS "z pewnością nie potrze" projektu Lewicy. - Obowiązkowe [szczepienia - przy. red.] to za dużo powiedziane, ale powinniśmy robić wszystko, żeby tych szczepień było jak najwięcej - tłumaczył polityk partii rządzącej.
Terlecki dodał, że zachęcać do szczepień, a "jeżeli zachęty nie pomogą, zachęcać również poprzez promowanie tych, którzy się zaszczepili". Jego zdaniem taką formą mogłyby być m.in. paszporty szczepienne, ale jest to "kwestia szerokiej dyskusji, która jest przed nami, ale miejmy nadzieję, że ta czwarta fala pandemii opada".
Wicemarszałek Sejmu dodał również, że w poniedziałek spotyka się prezydium Komitetu Politycznego PiS. Na spotkaniu omówiona ma zostać "bieżąca sytuacja", w tym m.in. wewnętrzne sprawy partii, kryzys na granicy polsko-białoruskiej oraz wątpliwości wobec działalności wiceministra sportu Łukasza Mejzy.
Podczas spotkania pojawić się ma także wątek związany z wprowadzeniem ewentualnych restrykcji sanitarnych. O takiej możliwości poinformował w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. - Wymaga to pewnych uzgodnień i zgody uczestników kierownictwa partii - tłumaczył Terlecki.