Będzie kolejny wniosek ws. Romanowskiego? Prokuratura nie wyklucza
Choć Marcin Romanowski ma trafić do aresztu, to sąd umorzył postępowanie w zakresie jednego z zarzutów. - Prokuratura podejmie kroki procesowe mające na celu wyeliminowanie tego uchybienia, jeśli faktycznie miało ono miejsce - zapowiedział prokurator Piotr Woźniak.
Decyzją Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski ma trafić do aresztu na trzy miesiące.
- Sąd podzielił stanowisko prokuratury uznając, że zachodzą przesłanki do tymczasowego aresztowania - powiedział po posiedzeniu prokurator Piotr Woźniak. Dodał, że niewykluczony jest kolejny wniosek o uchylenie immunitetu polityka.
- Sąd uznał zgodnie z wnioskiem prokuratury, że podstawami jest do stosowania tymczasowego aresztowania jest z jednej strony obawa matactwa procesowego, że podejrzany w sposób bezprawny będzie utrudniał przebieg postępowania karnego. A jako drugą przesłankę kwestię związana z realną groźbą wymierzenia surowej kary podejrzanemu - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matecki straci immunitet? Bodnar: Poczekajmy, zobaczymy
Wskazał, że nie wie, czy do zatrzymania "dojdzie dziś, czy jutro": - To są kwestie wykonywane przez policję.
Woźniak był także pytany o kwestię stanu zdrowia Romanowskiego - obrona wskazywała, że polityk przeszedł poważną operację. - Sąd nie podzielił argumentów obrony co do tego, że stan zdrowia podejrzanego ma uniemożliwiać mu pobyt w areszcie śledczym w ogóle. Natomiast wskazał, że w przypadku zatrzymania zaleca umieszczenie go w jednostce penitencjarnej dysponującej szpitalem - powiedział prokurator.
- W postępowaniu są planowane dalsze czynności. Nie można wykluczyć zarówno przedstawienia zarzutów kolejnym osobom, jak i skierowania wniosków o stosowanie środków zapobiegawczych. To jest jednak przyszłość - dodał.
Będzie kolejny wniosek o uchylenie immunitetu?
Obrońca Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski podkreślał, że sąd umorzył postępowanie w zakresie jednego z zarzutów, uznając, że nie było zgody Sejmu i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy do pociągnięcia polityka do odpowiedzialności w tym zakresie. Jak tłumaczył prokurator chodzi o kwestię "przekroczenia uprawnień powiązanego z przywłaszczeniem".
- Sąd uznał, iż w zakresie jednego z czynów w związku z modyfikacją zarzutu przedstawionego podejrzanemu wykroczono poza zakres zgody parlamentu i parlamentu Rady Europy na ściganie. Będę musiał przeanalizować postanowienie sądu, czy faktycznie do takiego przekroczenia granic zwolnienia immunitetowego doszło - mówił Woźniak.
- Prokuratura nie będzie się wycofywać z tego zarzutu, bo materiał dowodowy zebrany w sprawie wskazuje na uzasadnione podejrzenie, że podejrzany tego czynu się dopuścił. Prokuratura podejmie kroki procesowe mające na celu wyeliminowanie tego uchybienia, jeśli faktycznie miało ono miejsce - dodał.
Dziennikarze dopytywali, czy w związku z tym będzie kolejny wniosek o uchylenie immunitetu Romanowskiego. - Jeżeli zajdzie taka konieczność, to tak - mówił śledczy.
Czytaj więcej: