Będzie eskalacja wojny? Obawy w USA po "straszliwym" ataku w Izraelu

Potępiamy "straszliwy" sobotni atak na północ Izraela, w którym zginęło 11 osób, w tym dzieci na boisku piłkarskim. Amerykańskie poparcie dla Izraela walczącego przeciwko wspieranym przez Iran grupom, w tym Hezbollahowi, pozostaje niezachwiane - ogłoszono w komunikacie Białego Domu.

Rakiety spadły na boisko piłkarskie, wszystkie ofiary to dzieci i młodzi ludzie w wieku od 10 do 20 lat
Rakiety spadły na boisko piłkarskie, wszystkie ofiary to dzieci i młodzi ludzie w wieku od 10 do 20 lat
Źródło zdjęć: © IDF
oprac. PAB

Jak poinformowało izraelskie wojsko, w ataku rakietowym Hezbollahu na zamieszkiwane w większości przez Druzów miasteczko Madżdal Szams na północy Wzgórz Golan zginęło 11 osób, a ponad 30 zostało rannych. Rakiety spadły na boisko piłkarskie, wszystkie ofiary to dzieci i młodzi ludzie w wieku od 10 do 20 lat. Hezbollah odrzuca odpowiedzialność za atak.

Atak skrytykował również Donald Trump. - To był okropny atak, który nie może się powtórzyć i do którego nigdy by nie doszło, gdybyśmy byli u władzy - powiedział republikański kandydat w listopadowych wyborach prezydenckich w USA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Administracja USA jest poważnie zaniepokojona, że sobotni atak może doprowadzić do pełnowymiarowej wojny między Izraelem a Hezbollahem - napisał portal Axios.

"To, co się wydarzyło w sobotę, może być tym punktem zapalnym, którego się baliśmy i staraliśmy unikać od dziesięciu miesięcy" - powiedziało portalowi źródło w amerykańskim rządzie.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu i minister spraw zagranicznych Israel Kac zapowiedzieli od razu reakcję na sobotni ostrzał.

Był to najbardziej krwawy atak na ludność cywilną Izraela od zamachów Hamasu z 7 października 2023 r. Od tego czasu kontrolujący południowy Liban i wspierany przez Iran Hezbollah regularnie ostrzeliwuje północ Izraela.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski