"Będę walczyć do końca". Witek pojawiła się w TVP
- Ten hejt, który się na mnie wylał, zapowiadał to, że tak będzie, ale ja nie jestem słaba, nie poddaję się, będę walczyć do końca - powiedziała o odrzuceniu jej kandydatury na marszałka i wicemarszałka Sejmu Elżbieta Witek na antenie TVP. Posłanka PiS podczas wywiadu zaatakowała Konfederację, twierdząc, że szybko się "dogadali z Hołownią i Tuskiem".
15.11.2023 | aktual.: 15.11.2023 21:29
Elżbieta Witek skomentowała pierwsze posiedzenie Sejmu. Dodała, że opozycja, nie ma nic wspólnego z demokracją. - Demokracja, o którym mówi totalna opozycja (...) z demokracją nie ma nic wspólnego - mówiła posłanka PiS w rozmowie z Danutą Holecką.
- Pan marszałek Hołownia powiedział, że wyprowadził z mojego gabinetu rzekomo zamrażarkę. To ja mówię, że demokracja wyszła wtedy głównym wejściem - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odrzucili jej kandydaturę. Witek komentuje
Następnie Witek powiedziała, że nie było dla niej zaskoczeniem odrzucenie jej kandydatury. - Ten hejt, który się na mnie wylał, zapowiadał to, że tak będzie, ale ja nie jestem słaba, nie poddaję się, będę walczyć do końca - mówiła Witek
- Niektórzy unikają mojego wzroku, to są ci którzy przychodzili do mnie z kwiatami na imieniny, czy Dzień Kobiet - powiedziała Witek i dodała, że to dotyczyło m.in. polityków Lewicy i PSL. Posłanka dodała, że miała dobre kontakty ze wszystkimi politykami.
- Coś innego może wchodzić w rachubę. W prezydium czasami dochodzi do głosowania. Wyobraźmy sobie sytuację, że Hołownia jest marszałkiem, a Tusk premierem (...) wtedy PO nie ma większości. Więc na moje miejsce może przyjść ktoś z PO, żeby mieć większość (...) To nie chodziło o Elżbietę Witek - sugerowała posłanka i potwierdziła, że była to "zemsta na PiS-ie". Jak dodała, po odrzucenie kandydatury Marka Pęka na wicemarszałka Senatu, później szukano argumentacji na to. Według Witek zarzuty wobec niej, były "fałszywe i wymyślone".
- Opozycja próbowała mnie prowokować. Czasami wolałam czegoś nie usłyszeć, nie zobaczyć, zażartować, aby nie dać się sprowokować - kontynuowała Witek.
Zobacz także
Hołownia o zamrażarce. Witek odpowiedziała
Witek raz jeszcze odniosła się do słów Hołowni o końcu "zamrażarki w Sejmie" - Zamrażarki nikt nigdy nie widział (...). Opozycja składała tak dużo projektów, niektóre były niekonstytucyjne np. o aborcji, a także takie, co by rozwaliły budżet państwa. Marszałek musi brać to pod uwagę (..). My będziemy bardzo skrupulatną opozycją, jeśli do niej przejdziemy - oświadczyła Witek.
- Nikt nam nie będzie dyktował, kto będzie zasiadał w prezydium Sejmu - powiedziała Witek i dodała, że nie będzie nowego kandydata z PiS-u na wicemarszałka w Sejmie.
Witek zaatakowała Konfederację
Na koniec wywiadu Witek zaatakowała Konfederację, mówiąc, że politycy tej frakcji "szybko się dogadali z Hołownią i Tuskiem".
- Konfederacja miała wywrócić stolik, a zrobiła piruet i usiadła przy tym stoliku. Tusk dosunął dodatkowe krzesło i widzę, że dobrze się czują w swoim towarzystwie - dodała.