Będą unijne sankcje dla Polski? Halicki dla WP: możliwe, że już w czerwcu
Kalendarz zdarzeń może przedstawiać się następująco. 23 maja na biurko Beaty Szydło trafia dokument Komisji Europejskiej z negatywną opinią o praworządności w Polsce. Nasz rząd ma 14 dni na pisemne ustosunkowanie się do tej opinii i swoje wyjaśnienia przesyła do Brukseli. Jeśli KE nie będzie nimi usatysfakcjonowana rozpocznie drugą fazę procedury, czyli wydanie konkretnych rekomendacji. - Unia Europejska powie nam, co mamy zrobić i będzie kazała to wdrożyć. To będzie jeszcze bardziej wstydliwe - tłumaczy Paulina Henning-Kloska z Nowoczesnej.
Jeśli tak się nie stanie zostanie otwarta droga realizacji punktu trzeciego czyli nałożenia sankcji przewidzianych w artykule 7 Traktatu o Unii Europejskiej, w tym zawieszenia naszego kraju w prawie głosu w Radzie UE. Zdaniem Andrzeja Halickiego może się to stać już za około 4 tygodnie.
Procedura zostałaby zawieszona, gdyby polskie władze wyszły na przeciw oczekiwaniom Komisji Europejskiej i uczyniły krok z kierunku wyjaśnia z kryzysu wokół Trybunału. - Mamy określony harmonogram w dochodzeniu do kompromisu w sprawie TK i myślę, że trzeba więcej czasu niż do poniedziałku, żebyśmy tę kwestię rozwiązali - wyjaśnia z rozmowie z WP poseł Wojciech Skurkiewicz z PiS. Z kolei Jacek Sasin dodaje, że "aby na unijne państwo można było nałożyć sankcje, to muszą być ku tego poważne powody". - Polska takich powodów nie daje - wyjaśnia.
Opozycja podpowiada, że krokiem w dobrym kierunku byłoby opublikowanie orzeczenia TK z 9 marca i odebranie przez prezydenta Andrzeja Dudę przysięgi od 3 sędziów wybranych do TK przez Sejm poprzedniej kadencji. Jednak PiS wyklucza taką możliwość.
Aby doszło do nałożenia sankcji na Polskę, propozycja musi uzyskać poparcie 4/5 państw członkowskich i zgodę Parlamentu Europejskiego (w przypadku ostrzeżenia), a następnie wszystkich państw członkowskich oraz PE (w przypadku zawieszenia głosu kraju w Radzie UE). - Z ulgą przyjęliśmy deklarację Węgier, że absolutnie nie zagłosują za jakimikolwiek sankcjami - podkreśla Marek Jakubiak (Kukiz'15) i dodaje, że nie wierzy, by sprawy zaszły tak daleko.
- Węgry mogą być objęte taką samą procedurą jak my i sprawa zawieszenia głosu w Radzie UE może dotyczyć obydwu państw - powiedział z kolei Andrzej Halicki.
Więcej na ten temat:
#dziejesienazywo Paweł Kowal: KE popełnia błąd. Taktycznie najwięcej zyska na tym PiS
Ministrowie spraw wewnętrznych m.in. o kryzysie migracyjnym
Projekt ws. szczytu NATO dot. m.in. zakazu zgromadzeń spontanicznych - do komisji
#dziejesienazywo Paweł Kowal: KE popełnia błąd. Taktycznie najwięcej zyska na tym PiS
Ministrowie spraw wewnętrznych m.in. o kryzysie migracyjnym
Projekt ws. szczytu NATO dot. m.in. zakazu zgromadzeń spontanicznych - do komisji