Beata Szydło problemem dla premiera? Była szefowa rządu zaprzecza
Od momentu rekonstrukcji rządu nie milkną spekulacje na temat roli Beaty Szydło. Mateusz Morawicki miał interweniować u Jarosławowi Kaczyńskiemu w sprawie zachowania byłej premier. Do sprawy odniosła się sama Beata Szydło.
23.01.2018 | aktual.: 23.01.2018 09:56
Była premier pozostała w rządzie, ale nie kieruje żadnym ministerstwem, a to budzi spekulacje. Na początku roku pojawiła się informacja, że Beata Szydło usłyszała propozycję zostania pełnomocnikiem do spraw wyborów samorządowych. Jednak szybko temu zaprzeczyła.
Obecnie Beata Szydło, jako wicepremier bez teki, jeździ po Polsce. W zeszłym tygodniu była szefowa rządu powiedziała, że program 500+ może zostać rozszerzony o pierwsze dziecko. - Jeżeli sytuacja gospodarcza będzie na to pozwalała, to 2019 roku takie zmiany być może zostaną przyjęte – mówiła w Lesznie.
Zobacz także
Po tej wypowiedzi Marek Suski przyznał, że premier Morawiecki o propozycji dowiedział się z mediów. Pojawiły się też informacje o zgrzycie w rządzie. Według "Wprost" po wypowiedzi Beaty Szydło z zeszłego tygodnia u Jarosława Kaczyńskiego miał interweniować premier Mateusz Morawiecki. Anonimowi rozmówcy tygodnika stwierdzili, że była szefowa rządu ma być niezadowolona, bo po wielu latach w PiS została źle potraktowana podczas rekonstrukcji rządu.
Beata Szydło odniosła się do doniesień, że jej działania są odwetem za pozbawienie funkcji premiera. "Jak zawsze rzetelna informacja od anonimowych źródeł? Ale za to z atrakcyjnym tytułem, żeby siać zamęt. Informuję dla porządku, że to bzdury" – skomentowała na Twitterze.