Beata Szydło: Platforma wykorzystała wypadek w Oświęcimiu w sposób niegodny
Premier Beata Szydło odniosła się do wypadku w Oświęcimiu z jej udziałem. Powiedziała, ze kierowca seicento, tak jak ona, jest ofiarą kolizji. Jej zdaniem politycy Platformy Obywatelskiej wykorzystali wypadek w sposób "niegodny". - Nawet w polityce są pewne granice - zaznaczyła.
- Europa nie może czuć się bezpiecznie, a powinna - mówiła w czwartek w programie "Jeden na jeden" TVN24, po ataku w Londynie, premier Beata Szydło. Zaznaczyła jednocześnie, że „Polska jest bezpieczna”. – Jesteśmy na bardzo wysokim poziomie nasłuchu tego, co się dzieje – podkreśliła.
Szydło powiedziała, że polskie służby są przygotowane na ewentualne ataki i monitorują sytuację. Odnosząc się jednak do środowego ataku przy parlamencie w Londynie, stwierdziła, że nie da się nie łączyć imigracji z terroryzmem. Jej zdaniem, choć nie każdy uchodźca jest terrorystą, to Unia Europejska nie umie znaleźć skutecznego rozwiązania problemu.
Szydło zadeklarowała, że nie zmieni zdania ws. polityki migracyjnej, mimo że UE domaga się przyjęcia imigrantów przez kraje członkowskie. – Polska na pewno nie ugnie się przed szantażami – podkreśliła.
Premier, zapytana o powód wizyty lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego w Londynie, powiedziała, że „rutynowe spotkania liderów nie są niczym nadzwyczajnym”. Tłumaczyła, że rozmowa przewodniczącego Prawa i Sprawiedliwości z premier Wielkiej Brytanii Theresą May nie jest pierwszym tego rodzaju spotkaniem. Przypomniała, że Kaczyński spotkał się bowiem już wcześniej m.in. z premierem Węgier Viktorem Orbanem i kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Szydło przyznała, że ma nadzieję na dzisiejsze spotkanie Kaczyńskiego z May, ale nie ma potwierdzenia w tej sprawie. Dodała, że ona jako premier Polski wielokrotnie rozmawiała z premier Wielkiej Brytanii i nadal będzie.
„Gra zespołowa” – tak z kolei określiła jej działania z Kaczyńskim i prezydentem Andrzejem Dudą. – W ten sposób prowadzimy naszą politykę – zaznaczyła. Przyznała, że konsultowała z nimi postulaty Polski do Deklaracji Rzymskiej. Powiedziała też, że narracja, mówiąca, że premier, lider PiS i prezydent to odrębne byty, wprowadza chaos i zamieszanie i jednocześnie jest błędna.
Odniosła się również do listu prezydenta do ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Powiedziała, że o sprawie rozmawiała zarówno z Dudą, jak i szefem MON. Dodała, że nie może komentować wyboru formy komunikacji – listu – przez prezydenta.
Powiedziała też, że informacje o wyprowadzeniu wojsk USA z Polski są bezpodstawne, nieodpowiedzialne i wprowadzają zamęt. – Proszę nie straszyć Polaków – podkreśliła. Zapewniła również, że obecnie nie są przewidziane zmiany kadrowe w żadnym resorcie. - Nie ma w tej chwili mowy o jakiekolwiek rekonstrukcji rządu – zaznaczyła.
Dodała, że czeka na wniosek o wotum nieufności wobec rządu. - Opozycja narobiła nam nadziei, że będzie szansa na debatę – stwierdziła.