Bartosz Arłukowicz: Politycy PiS lubią być bici przez Jarosława Kaczyńskiego
Niedzielne programy z udziałem polityków skupiły się na sobotnich spotkaniach PiS i PO. Bartosz Arłukowicz ostro skomentował brak Beaty Szydło na liście mówców. - Oni lubią być przez Jarosława Kaczyńskiego bici, ale to ich sprawa - powiedział w Radiu ZET.
02.07.2017 | aktual.: 02.07.2017 10:32
Przemawiali Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin. Na mównicy Kongresu PiS nie pojawiła się za to Beata Szydło. Politycy partii tłumaczyli, że to było wydarzenie partyjne i wystąpienie szefa rządu nie wpisywało się w charakter wydarzenia. Zapomnieli, że Szydło jest nie tylko premierem, ale i wiceprezesem PiS. Nie jest nim ani Mateusz Morawiecki, ani Jarosław Gowin, ani Zbigniew Ziobro.
Jarosław Kaczyński otwiera kongres PiS
W niedzielnym programie Radia ZET i Polsat News prowadzący oceniali, że wyraźnie wyróżniono ministra gospodarki, a Beata Szydło została przykładnie ukarana. Bartosz Arłukowicz z PO mówił, że nie przywiązuje wagi do tego, kto występuje. - Mnie nie obchodzi kogo on wyróżnia - powiedział poseł. Dodał, że nawet jeśli ktoś zostanie doceniony, wkrótce zostanie ukarany. - Oni lubią być bici przez Kaczyńskiego. Ale to już ich sprawa - stwierdził.
Arłukowicz skrytykował też uczestników kongresu i jego atmosferę. - Ten Karczewski rechoczący się z dowcipu o Chruszczowie, choć ten dowcip się jeszcze nie skończył, to było straszne - mówił polityk PO. Zwrócił jednak uwagę na wątek przemówienia prezesa, który nie został dostatecznie wyeksponowany. - Najważniejsze było jedno zdanie: będziemy zmieniać sposób liczenia głosów - wskazywał. - To zdanie mu się wyrwało - ocenił Arłukowicz.