PolitykaBartłomiej Misiewicz zawieszony w MON. Prokuratura bada sprawę zatrudnienia w Polskiej Grupie Zbrojeniowej

Bartłomiej Misiewicz zawieszony w MON. Prokuratura bada sprawę zatrudnienia w Polskiej Grupie Zbrojeniowej

• Prokuratura wystąpi do PGZ o dokumenty ws. Misiewicza

• Chce sprawdzić, czy jego powołanie do rady nadzorczej było zgodne z prawem

• Antoni Macierewicz zawiesił Misiewicza w funkcjach w MON

Bartłomiej Misiewicz zawieszony w MON. Prokuratura bada sprawę zatrudnienia w Polskiej Grupie Zbrojeniowej
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

20.09.2016 | aktual.: 20.09.2016 14:27

Prokuratura wystąpi do Polskiej Grupy Zbrojeniowej o dokumenty dotyczące Bartłomieja Misiewicza, zawieszonego rzecznika MON. Prokuratorzy chcą sprawdzić, czy powołanie go w skład rady nadzorczej tej spółki odbyło się zgodnie z prawem.

Jak powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański, wniosek do Polskiej Grupy Zbrojeniowej zostanie wysłany w ramach postępowania sprawdzającego, rozpoczętego po zawiadomieniu złożonym przez Cezarego Tomczyka z PO. - Planowane jest wystąpienie do do Polskiej Grupy Zbrojeniowej o nadesłanie dokumentacji związanej z powołaniem Bartłomieja Misiewicza w organach spółki - mówił prokurator.

Szef gabinetu politycznego MON i rzecznik ministra obrony Bartłomiej Misiewicz poprosił ministra Antoniego Macierewicza o zawieszenie w funkcjach w MON. Szef MON przychylił się do prośby. W przesłanym PAP komunikacie Misiewicz zapowiedział też kroki prawne przeciw "Newsweekowi".

"Informuję, że zwróciłem się do Ministra Obrony Narodowej pana Antoniego Macierewicza z prośbą o zawieszenie mnie w funkcjach, które pełnię w MON. Ponadto informuję, że wytaczam proces tygodnikowi Newsweek za nieprawdziwy i szkalujący mnie artykuł oraz tym ośrodkom medialnym, które powtarzają te insynuacje na mój temat" - napisał Misiewicz.

Kontrowersje wokół rzecznika MON

Chodzi o artykuł o tym, jak Misiewicz miał proponował radnym PO w Bełchatowie przystąpienie do koalicji z PiS, sugerując, że w zamian zapewni im zatrudnienie w państwowej spółce, której prezes miał towarzyszyć mu w "werbunkowym spotkaniu".

Na początku września 26-letni Misiewicz został członkiem rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która podlega MON; krótko po ujawnieniu tej informacji media podały, że Misiewicz zrezygnował z członkostwa w radzie nadzorczej spółki Energa Ostrołęka.

Misiewicz, członek PiS, pełnomocnik tej partii w Piotrkowie Trybunalskim i członek Krajowej Komisji Rewizyjnej, startował w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych. Karierę rozpoczynał jako asystent Antoniego Macierewicza. Według informacji na stronie MON zanim przyszedł do ministerstwa był zatrudniony przez biuro posłanki PiS do Parlamentu Europejskiego Beaty Gosiewskiej, przez PiS oraz w aptece "Aronia" w Łomiankach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (557)