PolskaBartłomiej Misiewicz o o. Tadeuszu Rydzyku: łączyłem się z nim duchowo

Bartłomiej Misiewicz o o. Tadeuszu Rydzyku: łączyłem się z nim duchowo

- To niesamowicie odważny człowiek, który nie boi się mówić prawdy i za to jest tak atakowany - powiedział o o. Tadeuszu Rydzyku Bartłomiej Misiewicz. Były rzecznik MON po 5 miesiącach wyszedł z aresztu. Przyznał, że w trudnych chwilach wspierało go wiele osób. W tym jego "sympatia".

Bartłomiej Misiewicz o o. Tadeuszu Rydzyku: łączyłem się z nim duchowo
Źródło zdjęć: © AP Photo/Alik Keplicz | East News
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- Ogromne wyrazy podziękowania należą się ojcu dyrektorowi Tadeuszowi Rydzykowi, że za mnie poręczył w prokuraturze, że mnie wspierał, łączyłem się z nim duchowo - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Bartłomiej Misiewicz.

Były rzecznik MON zapewnił, że założyciel Radia Maryja to "niesamowicie odważny człowiek, który nie boi się mówić prawdy i za to jest tak atakowany".

Dodał też, że w trudnych chwilach wspierała go dziewczyna. - Mam wspaniałą sympatię - wyznał. Wyjaśnił również, na czym polegała jego praca w więziennej bibliotece.

Bartłomiej Misiewicz o powrocie do polityki

- Nie wydawałem książek tylko je naprawiałem, sklejałem i jeśli jakaś pozycja wpadła mi w oko, pożyczałem ją sobie do celi i czytałem - stwierdził Bartłomiej Misiewicz.

Były rzecznik MON podziękował funkcjonariuszom Służby Więziennej za "profesjonalizm i zapewnienie mu bezpieczeństwa". I przyznał, że teraz chce się skupić na rodzinie.

- Nie planuję powrotu do polityki - powiedział.

Bartłomiej Misiewicz. Niepokojące ustalenia

Śledczy ustalili,, że były rzecznik MON wraz z byłym posłem PiS Mariuszem Antonim K. miał "powoływać się wspólnie i w porozumieniu na wpływy w instytucji państwowej i pośredniczyć w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł".

Bartłomiej Misiewicz usłyszał też zarzut przekroczenia uprawnień jako funkcjonariusza publicznego i działania na szkodę spółki Polska Grupa Zbrojeniowa. Razem z byłą pracownicą resortu obrony narodowej Agnieszką M. miał doprowadzić do wyrządzenia spółce szkody w wysokości 491 964 zł. Przebywał w areszcie od 30 stycznia.

Źródło: "Super Express"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (699)