"Bardzo nie lubię". Trzaskowski mówił o "demokracji walczącej"
- Dzisiaj potrzebna nam jest demokracja zaangażowana, demokracja dialogu, demokracja rozmowy - mówił Rafał Trzaskowski podczas spotkania w Kielcach. Kandydat KO zaznaczył również, że bardzo nie lubi terminu "demokracja walcząca". Określenie to padło z ust Donalda Tuska w ubiegłym roku.
Co musisz wiedzieć?
- Rafał Trzaskowski podczas spotkania w Kielcach mówiąc o "demokracji walczącej", podkreślił, że nie lubi tego terminu.
- Donald Tusk we wrześniu 2024 r. mówił o potrzebie działania w ramach "demokracji walczącej" w kontekście przywracania ładu konstytucyjnego w Polsce.
- Trzaskowski zaznaczył, że Polska potrzebuje "demokracji zaangażowanej", która opiera się na dialogu i nie wyklucza nikogo.
- Jeśli chcemy przywrócić ład konstytucyjny oraz fundamenty liberalnej demokracji, musimy działać w kategoriach demokracji walczącej. Oznacza to, że prawdopodobnie nie raz popełnimy błędy lub podejmiemy działania, które według niektórych autorytetów prawnych mogą być nie do końca zgodne z literą prawa, ale nic nie zwalnia nas z obowiązku działania - mówił we wrześniu 2024 r. premier Donald Tusk.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski podczas czwartkowego spotkania z mieszkańcami Kielc odciął się od tej koncepcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prezydent ma problem". Rzeczniczka KO uderza w Andrzeja Dudę
Trzaskowski o "demokracji zaangażowanej"
- Bardzo nie lubię takiego terminu "demokracja walcząca", dlatego że ona bardzo często sugeruje to, że demokracja jest od tego, żeby walczyć - mówił Trzaskowski w Kielcach. - Udało się wygrać wybory w 2023 roku, dzisiaj potrzebna nam jest demokracja zaangażowana, demokracja dialogu, demokracja rozmowy. Demokracja, która nikogo nie wyklucza, w której nikt nie będzie sobie wyrywał symboli narodowych. Demokracja, która jasno powie, że wszyscy mamy prawo do tego, żeby czuć się patriotami - tłumaczył.
Jego zdaniem Polsce potrzebny jest prezydent, który "będzie arbitrem polskich sporów" i będzie niezależny.
Trzaskowski: Polska to nie jest ring bokserski
Podczas spotkania kandydat KO podkreślił również, że najbliższe wybory to "wybór między dwiema zupełnie innymi wizjami Polski".
- Z jednej strony Polską, która idzie do przodu z podniesioną głową, dumną ze swoich dokonań, a Polską, która przez cały czas się chowa, przez cały czas hołduje jakimś lękom i kompleksom - mówił, dodając, że majowe wybory zadecydują o tym, czy "będziemy stawiali na Polskę współpracy, czy będziemy stawiali na Polskę wykluczenia".
- Chcę Polski tolerancyjnej, chcę Polski otwartej na współpracę, bo to jest dzisiaj rzecz najważniejsza. Chcę Polski dumnej ze swoich osiągnięć - powiedział. - Polska to nie jest ring bokserski, dzisiaj właśnie dokładnie o to chodzi, żeby wyciągnąć rękę, otwartą rękę w kierunku wszystkich tych, którzy chcą podjąć dialog na temat tego, co przed nami, a nie pokazywać komukolwiek zaciśniętą pięść - podkreślił Trzaskowski.
Czytaj też:
Źródło: PAP, Wirtualna Polska