Barbara Nowacka spryskana gazem. Posłanka reaguje na decyzję prokuratury
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie użycia gazu wobec posłanki Barbary Nowackiej. Uznano, że w chwili zdarzenia policjant mógł czuć się zagrożony i miał prawo zastosować środek obezwładniający. Posłanka KO przekazała, że złożyła w tej sprawie zażalenie do sądu.
17.04.2021 18:58
Do sytuacji, podczas której Barbara Nowacka została spryskana gazem, doszło w listopadzie na jednym z protestów w Warszawie. Zawiadomienie dotyczące przekroczenia uprawnień przez policjanta złożyła sama posłanka. Po blisko pięciu miesiącach Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa.
- Po dokonaniu analizy zgromadzonych dowodów prokuratura doszła do przekonania, że w zachowaniu funkcjonariusza policji, który użył wobec posłanki na Sejm RP środka obezwładniającego w postaci gazu pieprzowego, nie było znamion czynu zabronionego - przekazała Wirtualnej Polsce prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zdaniem prokuratury listopadowe zdarzenie miało dynamiczny przebieg, a funkcjonariusz nie był w stanie rozpoznać przedmiotu (legitymacji poselskiej - red.), który pokazywała mu Barbara Nowacka. Ponadto, policjant miał wielokrotnie zwracać się do osób napierających, wydając polecenia odsunięcia się. Miał również uprzedzić, że użyje środków przymusu bezpośredniego.
Zobacz też: Powikłania po COVID-19 mogą trwać nawet 6 miesięcy? Prof. Miłosz Parczewski wyjaśnia
Barbara Nowacka reaguje na decyzję prokuratury. "Nie można odpuścić"
Sprawę poszkodowanej Barbary Nowackiej skomentował w sobotę polityk KO Dariusz Joński. "Upolityczniona przez PiS prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. użycia miotacza gazu wobec posłanki Nowackiej. Uznała, że można bić, pałować i używać gazu wobec bezbronnych kobiet!" - napisał parlamentarzysta na Twitterze.
Kilka godzin później, w odpowiedzi na wpis Jońskiego, Nowacka poinformowała, że w sprawie decyzji warszawskiej prokuratury złożyła już stosowne zażalenie do sądu. "Nie można odpuścić" - napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Zdaniem prawniczki posłanki Katarzyny Gajowniczek-Pruszyńskiej, w sprawie powinno zostać wszczęte śledztwo, aby umożliwić zebranie wystarczającego materiału dowodowego, w tym przesłuchanie policjantów.