Bangladesz: 90-letni były lider islamistów skazany na 90 lat więzienia

90-letni Ghulam Azam, były lider i obecny zwierzchnik duchowy partii Dżamaat-e-Islami, został uznany za winnego planowania, zmowy, podżegania i współudziału w ludobójstwie i zbrodniach przeciwko ludzkości. Oskarżonemu przedstawiono łącznie 61 zarzutów.

Do okrucieństw doszło w 1971 roku podczas wojny o niepodległość. W jej wyniku Bangladesz oddzielił się od Pakistanu. W konflikcie zginęło według różnych szacunków od 300 tys. do 3 mln osób, a około 200 000 kobiet zostało zgwałconych.

Opisywany przez partyjnych kolegów jako pisarz i myśliciel islamu, Azam wypowiadał się przeciwko niepodległości Bangladeszu od Pakistanu, argumentując, że taka niezależność podzieli muzułmańską wspólnotę.

Prokuratorzy: jak Hitler

Prokuratorzy żądali dla Azama kary śmierci, porównując go do Adolfa Hitlera. Opisywali go jako "drogowskaz" dla wszystkich zbrodniarzy i "architekta" dla bojówek, które dopuszczały się okrucieństw.

Sąd ogłosił, że 91-letni Azam zasługuje na karę śmierci, ale dostał dożywocie ze względu na podeszły wiek.

Przemoc na ulicach

Bezpieczeństwo w trybunale do spraw zbrodni wojennych, ustanowionym przez świecki rząd Bangladeszu w 2010 roku, zostało wzmocnione. Przemoc na ulicach wielu miast wybuchła na ulicach już w niedzielę - po tym, jak sędziowie przenieśli ogłoszenie wyroku na poniedziałek.

Partia Jamaat-e-Islami (JI), której liderem był Azam w latach 1969-2000, wezwała do strajku generalnego. Jest to największa partia islamistyczna i główna siła opozycji w Bangladeszu.

Ghulam Azam to piąty przywódca islamski skazany w tym roku przez specjalny trybunał ds. zbrodni międzynarodowych w Bangladeszu, powołany przez obecny rząd do osądzenia zbrodni popełnionych w czasie wojny o niepodległość w 1971 r.