Polityka"Bajko utopił Gronkiewicz-Waltz". Fala komentarzy po kolejnych zeznaniach przed komisją weryfikacyjną

"Bajko utopił Gronkiewicz-Waltz". Fala komentarzy po kolejnych zeznaniach przed komisją weryfikacyjną

Nie milkną echa przesłuchania przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji byłego dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami w stołecznym ratuszu, Marcina Bajko. W ocenie większości polityków i dziennikarzy, jego zeznania pogrążyły Hannę Gronkiewicz-Waltz. Nie brakuje jednak tych, którzy bronią prezydent Warszawy.

"Bajko utopił Gronkiewicz-Waltz". Fala komentarzy po kolejnych zeznaniach przed komisją weryfikacyjną
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
Natalia Durman

29.06.2017 | aktual.: 29.06.2017 16:53

Czwartkowe posiedzenie komisji dotyczyło działki po dawnym gimnazjum przy ulicy Twardej. Bajko stwierdził, że prezydent stolicy miała pełną wiedzę o procesie reprywatyzacji i była wywierana presja na przestrzeganie terminów i wydawanie decyzji reprywatyzacyjnych.

Bajko oznajmił, że ma dokument, na którym widnieje podpis Hanny Gronkiewicz-Waltz ws. reprywatyzacji. Twierdził, że prezydent mówiła, że "nie potrzeba szkół w Śródmieściu i można oddać działkę na Twardej".

W rozmowie z nami rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk punktował - fałszywe, jego zdaniem - zarzuty dyrektora kierowane pod adresem prezydent Warszawy. Sama prezydent oznajmiła, że "nie może patrzeć na obłudę, hipokryzję i zakłamanie Patryka Jakiego, który nie głosował za małą ustawą reprywatyzacyjną".

Gronkiewicz-Waltz pod ostrzałem

Po słowach prezydent na Twitterze zaroiło się od komentarzy. "Jak złym i bez honoru trzeba być człowiekiem, żeby tak kłamać jak HGW ws. reprywatyzacji i obciążać podległych pracowników?!" - pyta radny Warszawy, były burmistrz Ursynowa, Piotr Guział.

"Festiwal kłamstw stołecznego ratusza trwa w najlepsze. Reprywatyzacja Twardej została powstrzymana dzięki determinacji społeczników" - podkreśla.

"Naiwni ci, którzy głosowali 3x na HGW, ale mylić się to rzecz ludzka. Trwać w błędzie to głupota. Dziś HGW popierają nie warszawiacy" - kwituje radny.

Członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Sebastian Kaleta (PiS) pisze, że "spadki leżały na ziemi, miasto mogło je podjąć, ale czekało aż podejmie je za bezcen handlarz roszczeń. To kwintesencja reprywatyzacji".

W ocenie Adriana Zandberga (Razem), "HGW ponosi odpowiedzialność za złodziejską reprywatyzację", a "zeznanie p. Bajko pokazuje, że urzędnicy nie będą jej kryć - raczej ją pogrążą".

Słowa Bajko odnotowuje na Twitterze Prawo i Sprawiedliwość. "Kolejny świadek przed #KomisjaReprywatyzacyjna pogrąża #HGW. Były urzędnik warszawskiego ratusza obala kłamstwa wiceszefowej PO! Podaj dalej" - piszą członkowie partii.

Wieszczą jej koniec

Słów krytyki nie szczędzą Gronkiewicz-Waltz również dziennikarze i komentatorzy. Norbert Maliszewski zwraca uwagę na rozbieżność między deklaracjami prezydent Warszawy a dyrektora BGN.

Nie brakuje głosów, że zeznania przed komisją zaszkodzą Platformie; niektórzy wieszczą rychły polityczny koniec Gronkiewicz-Waltz.

Bronią prezydent

Są jednak tacy, którzy bronią prezydent Warszawy. Wskazują przy tym głównie na brak dowodów oraz niewiarygodność zeznań dyrektora z ratusza.

Komisja bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Może utrzymać je w mocy (uznać słuszność zwrotu nieruchomości) albo uchylić i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (898)