Bagdad: wydalenie irackiego dyplomaty to prowokacja
Przedstawiciel rządzącej w Iraku partii Baas skrytykował w sobotę decyzję USA o wydaleniu - pod zarzutem szpiegostwa - irackiego dyplomaty. Nazwał ją prowokacyjną.
15.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
To posunięcie prowokacyjne i dziwaczne - powiedział Saad Kasem Hammudi z rządzącej partii Baas. Jest to pierwsza iracka reakcja na amerykańską decyzję.
Hammudi powiedział, że piątkowa decyzja Departamentu Stanu USA dowodzi, jak się wyraził, histerii panującej w Waszyngtonie i jest przejawem jego polityki wobec Iraku. Sprawy wydalenia dyplomaty nie skomentował dotychczas iracki rząd, ani oficjalna prasa.
Stany Zjednoczone poinformowały w piątek irackie przedstawicielstwo w ONZ, że jeden z jego dyplomatów zostaje wydalony za działania sprzeczne ze statusem dyplomatycznym. W języku dyplomacji w ten sposób określa się z reguły szpiegostwo.
Irackie źródła w ONZ przyznały, że chodzi o pierwszego sekretarza misji Abdula Rahmana Saada.
Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Departamentu Stanu powiedział, że iracki dyplomata próbował zwerbować do współpracy Amerykanów.
Z kolei Hammudi utrzymuje, że USA podjęły decyzję o wydaleniu dyplomaty, gdy, jak powiedział, _ zawiodły ich próby namówienia irackich dyplomatów do zdrady ojczyzny_.
Departament Stanu po raz ostatni wydalił z USA irackiego dyplomatę w 1988 r., gdy oba kraje utrzymywały jeszcze stosunki dyplomatyczne. Zerwano je po inwazji Iraku na Kuwejt w sierpniu 1990 r.(miz)