Babcia niepełnosprawnego chłopca pisze do minister rodziny. Nikt jej nie odpisał
Dominik od urodzenia cierpi na dziecięce porażenie mózgowe i padaczkę. Jego mama też jest chora. Z tego tytułu otrzymuje niską rentę. Urzędnicy odmówili jej wypłaty świadczenia pielęgnacyjnego na opiekę nad chorym synem. Babcia Dominika napisała w tej sprawie do minister rodziny Elżbiety Rafalskiej. - Pani minister nawet słowem mi nie odpisała. To okrutne, jak traktuje się niepełnosprawne dzieci w naszym kraju - mówi Wirtualnej Polsce Urszula Hejnowska.
Mama niepełnosprawnego Dominika z powodu choroby i orzeczonej częściowej niezdolności do pracy otrzymuje rentę - 668,75 zł miesięcznie. W związku z tym, że syn wymaga nieustannej opieki, nie może podjąć żadnej pracy. Kobieta samotnie wychowuje syna, otrzymuje alimenty, ale niezbyt regularnie. By mieć więcej pieniędzy na utrzymanie dziecka, wynajęła własne mieszkanie i zamieszkała ze swoją matką. - Płacę czynsz i wszystkie opłaty, a renta córki idzie na Dominika - mówi Urszula Hejnowska.
Matka Dominika starała się o świadczenie pielęgnacyjne na opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem. Wynosi ono 1406 zł. - Urzędnicy jej odmówili, tłumacząc, że jeśli przysługuje jej renta, to nie może otrzymać świadczenia na dziecko. Chciała zrzec się renty, ponieważ tamten zasiłek jest wyższy, ale nie wyrażono na to zgody - mówi babcia chłopca.
By pomóc córce i wnukowi, w akcie desperacji napisała list do minister rodziny Elżbiety Rafalskiej. - To było w październiku po tym, jak przeczytałam, że rząd rozważa pomoc osobom, które wychowują niepełnosprawne dzieci. Długo czekałam na odpowiedź, ale pani minister nawet słowem nie odpisała. To okrutne, jak traktuje się w Polsce niepełnosprawne dzieci. Najlepiej chyba, żeby je zamknąć w getcie, żeby nie musieć ich oglądać - mówi rozżalona. I dodaje, że rząd chwali się programem 500+, ale zapomniał o samotnych matkach. – Rzecznik PiS Beata Mazurek powiedziała, że takie panie powinny ustabilizować sytuację rodzinną i mieć więcej dzieci, żeby dostać zasiłek. Proszę to powiedzieć mojej chorej córce z niepełnosprawnym synem - mówi Urszula Hejnowska.
W sprawie Dominika i jego mamy interweniowała posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. Wysłała pismo do minister rodziny. Właśnie nadeszła odpowiedź. „Matce niepełnosprawnego Dominika, która ma ustalone prawo do renty inwalidzkiej, w obecnym stanie prawnym świadczenie pielęgnacyjne nie przysługuje” - czytamy w piśmie, które w imieniu minister Rafalskiej przesłał wiceszef resortu Bartosz Marczuk.
Wiceminister dodaje, że „Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej znany jest problem braku prawa do świadczenia pielęgnacyjnego osób mających ustalone prawo do własnego świadczenia emerytalno-rentowego. Dlatego też, w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prowadzone są obecnie analizy możliwych do wprowadzenia zmian w systemie wsparcia osób niepełnosprawnych, ich rodzin oraz opiekunów osób niepełnosprawnych”.