Azja zagrożona nowym wirusem? Kolejne przypadki zarażenia na kontynencie

Zarażeni wirusem pacjenci w Chinach są w wieku od 30 do 79 lat, trzech z nich jest w stanie ciężkim. Władze sanitarne miasta obserwują stan zdrowia mieszkańców, którzy mieli kontakt z chorymi. W sumie zarażonych jest już 65 osób, 2 zmarły.

Zarówno Pekin jak i Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) twierdzą, że szczep koronawirusa (2019-nCoV) wywołał epidemię zapalenia płuc. Wybuchła ona przed Nowym Rokiem, a wszyscy zarażeni byli mieszkańcami Wuhan lub osobami, które niedawno wyjechały z miasta. Badaczom udało się na razie ustalić, że wszystkie zarażone osoby pracowały lub robiły ostatnio zakupy na targu owoców morza w Wuhan.

Koronawirus przypominający SARS zaczął się rozprzestrzeniać po kontynencie - dotarł już do Japonii i Tajlandii. Bangkok zgłosił już 2 potwierdzone przypadki zapalenia płuc u chińskich turystów z Wuhan. Z kolei Tokio zgłosiło jeden przypadek zachorowania u swojego obywatela, który ostatnio przebywał w Wuhan.

Sytuacji bacznie przyglądają się m.in. Stany Zjednoczone. Na lotniskach w USA - w San Francisco, Los Angeles i Nowym Jorku - zapowiedziano wzmożone kontrole pasażerów przybywających z Wuhan. Pasażerowie mają być badani pod kątem objawów wirusa zapalenia płuc. Lotniska zatrudniły dodatkowo 100 pracowników służby zdrowia.

Nowy wirus zaczyna się bardzo łagodnymi objawami - w pierwszych dobach od zarażenia występuje gorączka i kaszel. Później dochodzą m.in. trudności w oddychaniu. Niestety, póki co nie wynaleziono szczepionki na nowego wirusa, a ten jest bardzo zaraźliwy.

Obawa przed nowymi przypadkami zarażenia jest w pełni uzasadniona. W 2003 roku doszło do epidemii wirusa SARS. Wtedy Pekin zlekceważył pierwsze przypadki zarażeń. Wirus w krótkim czasie rozprzestrzenił się po całych Chinach. Z 8000 zakażonych ludzi zmarło 800 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Guardian, SARS RMF