"Aż się nie wierzy". Ambasador Ukrainy uderza w Millera
Ambasador Ukrainy Wasyl Bodnar uderza w byłego premiera Polski Leszka Millera, który stwierdził, że Ukraina powinna oddać Krym Rosji. "Aż się nie wierzy, że ten Pan wprowadził Polskę do Unii. To jest myślenie prorosyjskie, które zagraża bezpieczeństwu Polski i Europy" - napisał dyplomata.
Co musisz wiedzieć?
- Leszek Miller stwierdził, że Ukraina powinna oddać Rosji Krym w zamian za pokój.
- - Ludzie muszą przetrwać, bo ludzie są w stanie w odpowiednim procesie historycznym i dyplomatycznym, zmienić każde granice - przekonywał.
- Na słowa Millera zareagował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar. "Aż się nie wierzy, że ten Pan wprowadził Polskę do Unii" - napisał.
Były premier Polski Leszek Miller w rozmowie z Radiem Zet stwierdził, że Ukraina powinna zgodzić się na oddanie Krymu Rosji w zamian za pokój.
Miller podkreślił, że granice mogą być zmieniane, a najważniejsze jest życie ludzkie. - Podzielam słowa gen. Packa, Trumpa i innych, którzy mówią, że ludzie na Ukrainie muszą przestać się zabijać, za każdą cenę - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężny atak Rosji. Nagrania z Kijowa
- Terytorium można zmienić, w procesie dyplomatycznym. Polska przez ponad 100 lat nie miała żadnego terytorium oficjalnego, a nasz naród istniał (...). Ludzie muszą przetrwać, bo ludzie są w stanie w odpowiednim procesie historycznym i dyplomatycznym, zmienić każde granice - mówił Miller.
Ambasador reaguje. "Myślenie prorosyjskie"
Na słowa Millera zareagował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.
"Antyukraińskie wypowiedzi Pana Premiera Leszka Millera o ukraińskim Krymie przekraczają wszelkie granice. Aż się nie wierzy, że ten Pan wprowadził Polskę do Unii. To jest myślenie prorosyjskie, które zagraża bezpieczeństwu Polski i Europy" - napisał dyplomata na portalu X.
Ukraina zrzeknie się Krymu?
USA oczekują od Ukrainy odpowiedzi na propozycję pokojową, która zakłada uznanie Krymu za rosyjski i akceptację granic na obecnej linii frontu - podaje Axios.
Jednostronicowy dokument, który USA przekazały ukraińskim przedstawicielom w Paryżu w zeszłym tygodniu, określany jest jako "ostateczna oferta" prezydenta Donalda Trumpa. Biały Dom zaznacza, że jeśli strony wkrótce nie dojdą do porozumienia, USA są gotowe wycofać się z negocjacji.
Czytaj więcej: