Awaria Facebooka. Ogromny wyciek danych. Chodzi nawet o 1,5 mld użytkowników
Wygląda na to, że globalna awaria Facebooka, Messengera, WhatsAppa i Instagrama już za nami. Jednak jak się okazuje, może to nie być jeszcze koniec problemów użytkowników Facebooka, których dane trafiły właśnie na sprzedaż w DarkNecie.
Według informacji podanych przez serwis privacyaffairs.com, informacje o kradzieży danych 1,5 miliarda użytkowników Facebooka pojawiły się już pod koniec września na jednej z hakerskich platform. Jak się okazuje, dane te zostały teraz wystawione na sprzedaż w DarkNecie.
Jak nieoficjalnie wiadomo chodzi m.in. o adresy e-mail, numery telefonów, lokalizacje oraz nazwy użytkowników. Portal Privacy Affairs dodaje też, że ''nie ma to żadnego związku z globalną awarią Facebooka, do której doszło w poniedziałek 4 października 2021 roku''.
ZOBACZ TEŻ: Krzysztof Gawkowski o słowach Macieja Wąsika: to należy obśmiać
Globalna awaria Facebooka, Messengera, Instagrama i komunikatora WhatsApp
Awaria serwisów społecznościowych należących do Marka Zuckerberga miała miejsce w poniedziałek ok. 17:30 czasu polskiego i dała się we znaki milionom użytkowników na całym świecie. Problemy z dostępem do swoich profili w mediach społecznościowych mieli odbiorcy m.in. w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Francji, Meksyku, Norwegii i w wielu innych państwach. Problem dotknął również pracowników Facebooka, którzy z powodu niedziałających identyfikatorów nie mogli wejść do swoich biur.
Zobacz też: Awaria Facebooka to tylko czubek góry lodowej
Na chwilę obecną nie jest wiadome co stało bezpośrednio za jedną z największych awarii w historii mediów społecznościowych. Jak przyznaje Facebook, prawdopodobnie mogło dojść do "błędnej zmiany konfiguracji", która w efekcie przyczyniła się do kłopotów z wymianą danych pomiędzy centrami danych.
Źródło: Radio ZET