Awantury i człowiek na człowieku. Na plaży nie da się przejść

15 sierpnia w 2025 r. wypadł w piątek, co skłoniło wielu Polaków do wyjazdu na długi weekend. Upalna i słoneczna pogoda zachęciła tych, którzy mają urlopy, do wypoczynku nad morzem.

Dziennikarka Wirtualnej Polski jest w Sobieszewie (części miasta Gdańska). Jak relacjonuje, na plaży nie da się swobodnie przejść. Na piasku i w wodzie jest dosłownie człowiek na człowieku.

W Sobieszewie dojazd do plaży jest cały zastawiony samochodami. Turyści parkują swoje auta wszędzie. Zostawiają je nawet pod znakami zakazu postoju. Dochodzi do awantur pomiędzy kierowcami.

- Jest w końcu pogoda, jaka powinna być. Czekaliśmy na taki weekend całe lato. Żal było nie skorzystać, chociaż ceny na Mierzei Wiślanej są dwa razy wyższe niż normalnie. Za pokój dwuosobowy na cztery noce zapłaciłam 2,1 tys. zł w hotelu o niskim standardzie bez śniadania - mówi Wirtualnej Polsce pani Dominika Pietrzak z Warszawy.

Ceny nie odstraszają też klientów barów - za cztery zapiekanki trzeba zapłacić nawet 100 złotych.

W innych nadmorskich miejscowościach również są tłumy. Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, pierwsze promienie słońca przyciągnęły turystów na plażę w Międzyzdrojach już o świcie. W piątek o godzinie 6 rano niektórzy plażowicze rozkładali już parawany przy brzegu.

Pogoda na długi weekend zapowiada się wyjątkowo upalnie. W wielu nadmorskich kurortach temperatura ma sięgać ponad 30 stopni. Jedynie na Helu będzie nieco chłodniej, z maksymalną temperaturą do 23 stopni.

W sobotę i niedzielę, 16 i 17 sierpnia, nadal będzie słonecznie, ale nieco chłodniej. Mimo to, warunki będą sprzyjać plażowaniu i wypoczynkowi na świeżym powietrzu.

Czytaj też:

Upalny piątek. W tej części kraju zagrzmi

Widzieliście pogodę nad morzem? Najcieplejszy tydzień w sezonie