Awantura we włoskim parlamencie o Jasera Arafata
We włoskiej Izbie Deputowanych doszło do awantury o Jasera Arafata, zakończonej interwencją straży
marszałkowskiej i przerwaniem obrad.
Gwałtowny protest jednego z deputowanych Sojuszu Narodowego wywołało odczytanie przez szefa niższej izby parlamentu specjalnego oświadczenia w sprawie śmierci palestyńskiego przywódcy.
Przewodniczący Izby Deputowanych Pier Ferdinando Casini odczytał na początku obrad komunikat, w którym w imieniu parlamentarzystów wyraził kondolencje z powodu śmierci Jasera Arafata. Przez wiele lat był on symbolem tożsamości narodu palestyńskiego - podkreślił Casini. Wyraził jednocześnie nadzieję, że ta smutna, jak dodał, okoliczność będzie stanowić dodatkowy bodziec do wzmożenia wysiłków na rzecz postępu izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego.
Okazało się jednak, że nie wszyscy deputowani chcieli uczcić śmierć lidera OWP. Gdy Casini odczytał oświadczenie, gwałtownie zaprotestował przeciwko niemu deputowany koalicyjnego postfaszystowskiego Sojuszu Narodowego Nino Lo Presti. Umarł terrorysta! - wykrzyknął zrywając się z miejsca.
Obraźliwie odpowiedzieli mu deputowani z partii komunistycznej i Zieloni. Gdy niewiele brakowało, aby doszło do rękoczynów, interweniowała straż marszałkowska. Obrady zostały przerwane.
Szef klubu Sojuszu Narodowego Gianfranco Annedda przeprosił później w imieniu porywczego posła ze swego ugrupowania za ton jego wypowiedzi i zażądał jednocześnie przeprosin za obelgi, skierowane pod adresem Lo Presti przez komunistów i Zielonych. Nie wyrazili oni jednak skruchy.