Awantura w studiu. Mocne słowa pod adresem Hołowni
Po raz kolejny cieniem na koalicji rządzącej kładzie się kwestia legalizacji aborcji. Tym razem prawdziwa awantura wywiązała się między Tomaszem Trelą a Markiem Sawickim na radiowej antenie.
Lewica ma swój projekt liberalizacji aborcji, który legalizuje przerywanie ciąży do 12. tygodnia. Mimo to zdecydowała się stworzyć koalicję ze zdecydowanie bardziej konserwatywnymi ugrupowaniami jak PSL i Polska 2050.
- I w środowisku Polskiego Stronnictwa Ludowego, które znam dość długo, i w środowisku Polski 2050 są parlamentarzystki i parlamentarzyści, którzy zagłosowaliby za taką ustawą - stwierdził Tomasz Trela w Radiu ZET.
- Problem jest inny. Jestem osobiście dość mocno wkurzony na to, co robi pan marszałek Hołownia. Rozumiem te jego efektowne docinki w stylu programu rozrywkowego, natomiast to pan marszałek powiedział pierwszy, że "z gabinetu marszałka wyjeżdża zamrażarka" - mówił poirytowany gość Andrzeja Stankiewicza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W pustyni i w puszczy" rasistowskie? Polacy o planach rządu: "To błąd"
- Pierwsze numery druków prezentowały w nowej kadencji moje koleżanki z Lewicy. Dzisiaj każdy wie, że 15 października po pierwsze frekwencja, a po drugie poparcie było dlatego, że była pełna mobilizacja kobiet i wiara w to, że my na serio zajmiemy się tym problemem. Nam chodzi o to, żebyśmy zaczęli dyskusję w parlamencie, bo do tego się zobowiązywaliśmy w trakcie kampanii wyborczej. Że wszystko będzie przy otwartej kurtynie i transparentne - kontynuował poseł Lewicy.
- Ja nie mam pretensji, że pan Władysław Kosiniak-Kamysz czy pan minister Sawicki ma taki pogląd. To jest ich sprawa i ich prawo. Mam pretensje o to, że pan Hołownia wpuścił na mównicę sejmową przedstawiciela pana Bąkiewicza, który obrażał wszystkich na prawo i lewo, a nie wdrożył procedury dwóch ustaw o sprawach aborcyjnych - mówił coraz bardziej poruszony polityk.
- Ja się nie umawiałem z panem Hołownią na to, że on będzie marszałkiem w spodniach, a w niektórych sprawach będzie zachowywał się dokładnie tak, jak pani marszałek Elżbieta Witek - dodał Trela.
Ostra reakcja Sawickiego
Wypowiedź Treli oburzyła będącego również w studiu posła PSL Marka Sawickiego. - Pan poseł Trela nieuczciwie oskarża marszałka- oponował polityk. - Nie oskarżam, tylko stwierdzam fakty - rzucił Trela.
- Zaapeluję do pana marszałka Włodzimierza Czarzastego. Włodku, nie rozumiem, dlaczego masz pretensje i żale o to, na co żeśmy się nie umawiali - zwrócił się Sawicki do współprzewodniczącego Lewicy, który w ostatnich dniach przypomniał o niezgodzie koalicjantów wokół tematu aborcji.
- Ani razu nie umawiałem się z marszałkiem Czarzastym na liberalizację aborcji. Pan poseł Trela oskarża marszałka Hołownię, a problem polega na tym, że wasz projekt nie był kompletny- odpierał zarzuty Marek Sawicki.
Awantura w studio
- Przeprocedujcie go. Tylko ja was ostrzegam przed jednym, bo mam wrażenie, że jeśli chodzi o liberalizację aborcji, to wcale wam nie zależy, żeby ją przeprowadzić, tylko żeby nią grać - dodał poseł PSL.
- Ja muszę protestować. Grać prawami kobiet? Prawami człowieka? - krzyczał oburzony Tomasz Trela.
- Ja mam prośbę do Lewicy i do pana Treli. Przestańcie kombinować. Wiecie o tym doskonale, że nie macie większości parlamentarnej do uchwalenia. Jeśli my wam proponujemy powrót do kompromisu aborcyjnego, to zróbmy to. Wy tego nie chcecie zrobić - dodał Sawicki.
- Dlaczego mamy robić to, co pan nam proponuje? Nie pozwolę w imieniu Polek, które w setkach tysięcy wychodziły na ulice, nie pozwolę, żeby pan używał takich sformułowań, że my czymś gramy - nie odpuszczał Trela.
- Nie gramy w "czyje na wierzchu" - zakończył dyskusję prowadzący rozmowę.
Źródło: Radio ZET