Piasecki zrezygnowany. Wielka kłótnia w studiu
Spięcie w "Kawie na Ławie" w TVN24. - Nie chciałem tego mówić - zaczął poseł Konfederacji Sławomir Tyszka, a następnie przypomniał, że Rafał Trzaskowski nazywał się "dupiarzem", co zdaniem Tyszki jest "obrzydliwe" i pokazuje stosunek Trzaskowskiego do kobiet. Po tych słowach przedstawicielki KO i Lewicy od razu ruszyły do kontry. Interweniować musiał prowadzący program.
- Nie chciałem tego mówić, natomiast zaraz będziecie przekazywali poparcie na Trzaskowskiego. Trzaskowskiego, który oficjalnie mówi, że jest "dupiarzem" - rozpoczął poseł Tyszka, określając ten fakt jako "obrzydliwy" stosunek do kobiet.
- Czy paniom się to podoba? - zwrócił się do posłanek obecnych w studiu TVN24. - On nie powiedział, że jest kobieciarzem. Powiedział, że jest "dupiarzem" - doprecyzował polityk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rękoczyny pod pomnikiem smoleńskim. Nagrania z Warszawy
Konrad Piasecki przerwał na chwilę i przypomniał, że Trzaskowski mówił, że "był 'dupiarzem' za czasów licealnych".
- No ale czy chcemy żula spod budki z piwem jako prezydenta, który tak traktuje kobiety - zapytał Tyszka.
Chory Piasecki musiał interweniować
Wypowiedź Tyszki poruszyła Monikę Rosę (KO) i Darię Gosek-Popiołek (Lewica). Rosa i Gosek-Popiołek zaczęły przekrzykiwać Tyszkę i przypominały słowa Sławomira Mentzena o tym, że kobiety powinny rodzić dzieci z gwałtu. Następnie zaczęły wymieniać program Konfederacji, z którym się nie zgadzają.
- Waszym rozwiązaniem problemów państwa, które nie działa, jest likwidacja podatków. Obniżyć podatki i wprowadzić płatne studia - wyliczała Daria Gosek-Popiołek.
Prowadzący program nie wytrzymał przekrzykiwania się gości i przerwał ich dyskusję. - Rozmawiajmy poważnie [...] Także choćby z powodu chrześcijańskiej miłości do bliźniego prowadzącego ten program wyciszcie troszeczkę swoje nastroje i sposób tej debaty - zaapelował Konrad Piasecki, który ewidentnie miał problem z mówieniem.
Czytaj też: