"Dzwoń na policję". Awantura przy Morskim Oku. Nagranie trafiło do sieci

Dantejskie sceny na parkingu w pobliżu Morskiego Oka. Kierowcom, którzy czekali na wjazd, puściły nerwy. Jeden z nich chciał ominąć sznur samochodów i wjechać mimo zamkniętego szlabanu.

Awantura na parkingu. Film zamieścił "Tygodnik Podhalański"
Awantura na parkingu. Film zamieścił "Tygodnik Podhalański"
Źródło zdjęć: © Facebook
Mateusz Dolak

Sprawę opisuje "Tygodnik Podhalański", który w mediach społecznościowych umieścił film z awantury.

Na nagraniu słyszymy, jak jeden z kierowców krzyczy do parkingowego, że widzi wolne miejsca. W tle padają wulgaryzmy. Za chwilę pojawia się białe auto, które omija stojące w kolejce samochody i próbuje wjechać na teren parkingu mimo, że mężczyzna pilnujący porządku, blokuje mu wjazd. Ktoś krzyczy, że zaraz wezwie policję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z relacji TP wynika, że za szlabanem "było kilkadziesiąt wolnych miejsc, co ludzi, którzy w ciągu godziny stania w kolejne przemierzyli blisko 200 metrów zdenerwowało jeszcze bardziej".

Regulamin parkingu

Na swojej stronie Tatrzański Park Narodowy informuje, że jeżeli turyści chcą uniknąć korków, powinni przyjechać jak najwcześniej - przed godziną 8 rano.

"Zachęcamy do wcześniejszego zakupu (z minimum 3-dniowym wyprzedzeniem) e-biletu na parking on-line za pośrednictwem strony tpn.pl/zwiedzaj/e-bilety - kupujący może skorzystać wtedy z niższej ceny i ma gwarancję miejsca na parkingu. Jest możliwość zaparkowania bez rezerwacji jedynie w przypadku wolnych miejsc parkingowych" - podaje TPN.

I ostrzega, że "nie kupując biletu wcześniej, trzeba się liczyć, szczególnie w sezonie, z możliwością braku miejsc - wszystkie stanowiska parkingowe niejednokrotnie były w całości wyprzedawane i osoby dojeżdżające na miejsce nie miały możliwości wjechania samochodem na parking".

Czytaj też

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (687)