Awantura w Polsacie. "To nie jest bydło"
Spięcie w Polsat News. Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska i Piotr Müller komentowali sytuację na granicy. Polityk PiS zarzucił, że "rząd przez dwa dni ukrywał atak migrantów na polskich żołnierzy".
Piotr Müller z PiS stwierdził, że Donald Tusk zmienił nagle zdanie na temat ochrony granicy polsko-białoruskiej. Przypomniał, że PO głosowała przeciwko ustawom, które za poprzedniej kadencji proponował rząd PiS.
- Dzisiaj Donald Tusk odbiera lekcję pokory w tym zakresie, bo widzi, jak sytuacja na wschodzie wygląda [...] Postawa premiera kiedyś nie była propaństwowa, tylko robił wszystko, żeby atakować rząd - mówił Müller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedstawicielka koalicji rządowej odpowiedziała, że jej formacja (Lewica) od początku wojny hybrydowej mówiła obronie granicy "tak". Dodała jednak, że "bezpieczna granica to jest taka granica, na której nie giną ludzie".
- Nie można zapominać o tym, że to nie jest bydło, broń, cyborgi i jesteśmy za tym, żeby odsyłać ich do krajów pochodzenia wtedy, kiedy nie kwalifikują się na azyl w Polsce - tłumaczyła w Polsat News.
"Niech pani nie opowiada głupot"
Przedstawiciel opozycji pytał Żukowską, jak w takim razie rozumie pojęcie "obrony granicy" i przypomniał, że jej obóz głosował przeciwko zaporze na granicy z Białorusią.
- No właśnie, to niech pani nie opowiada głupot - zwrócił się do Żukowskiej Müller.
Posłanka odpowiedziała mu, że zapora nie jest skuteczna i jej zdaniem, istnieją inne możliwości obrony Polski przed migrantami.
Müller stwierdził natomiast, iż politycy, którzy "biegali wtedy po granicy, obrażali polski mundur". - Pan ośmiesza obronę praw człowieka - broniła się Żukowska.
Czytaj też: