Awantura na komisji, obrady odroczone. "Doszliśmy do granic absurdu"
W środę o godz. 15 miało rozpocząć się posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia. Posłowie mieli zająć się poselskim projektem, który ma dać pracodawcom narzędzie do weryfikacji szczepień lub testów na COVID-19. Posłowie Konfederacji uniemożliwili jednak rozpoczęcie obrad. Przewodniczący komisji Tomasz Latos najpierw odroczył je o pół godziny, potem ogłosił, że w środę się jednak nie odbędą. Sprawę komentował w programie "Newsroom" WP były minister zdrowia, europoseł Bartosz Arłukowicz. - Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy pan przewodniczący Latos zrobił to świadomie po to, by nie pracować nad tą ustawą, czy wykazuje się maksymalną bezradnością, co go dyskwalifikuje z pełnienia tej funkcji. W mojej ocenie jest to połączenie jego bezradności politycznej i całkowitego uzależnienia od propagandy - oznajmił. W ocenie Arłukowicza Latos "ma absolutnie zerowe kompetencje do tego, by zarządzać jakimkolwiek segmentem publicznym". - Doszliśmy do granic absurdu, do granic kompletnego bezwładu państwa, braku możliwości zarządzania - stwierdził Arłukowicz.