Awans żony wiceszefa Trybunału Konstytucyjnego. "GW" sugeruje, że Zbigniew Ziobro miał w tym interes

Od kilkunastu dni pracuje w Prakuraturze Krajowej. "Gazeta Wyborcza" zastanawia się, czy Anita Muszyńska, żona wiceszefa Trybunału Konstytucyjnego, awansowała, bo Zbigniew Ziobro jej potrzebował. A raczej jej męża. Bo w TK "leży kilka istotnych wniosków ministra".

Awans żony wiceszefa Trybunału Konstytucyjnego. "GW" sugeruje, że Zbigniew Ziobro miał w tym interes
Źródło zdjęć: © East News | JACEK DOMINSKI/REPORTER
Anna Kozińska

Co wiadomo o Muszyńskiej? Jak informuje dziennik, do prokuratury okręgowej awansowała za czasów, kiedy Zbigniew Ziobro był po raz pierwszy prokuratorem generalnym. Z kolei zanim dostała się do Prokuratury Krajowej, Muszyńska była na prokuratorskiej emeryturze.

PK podaje z kolei, że Muszyńska pracuje w prokuraturze od 1994 r., a w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie od 2004 r. Do Departamentu Postępowania Sądowego Wydziału Skargi Nadzwyczajnej Prokuratury Krajowej awansowała 12 listopada. Powód: "konieczność zwiększenia obsady wydziału spowodowana lawinowym wzrostem wpływających do tego Wydziału wniosków”. Wcześniej, od 2016 roku, Muszyńska "ściśle współpracowała z Prokuraturą Krajową w charakterze eksperta w zakresie legislacyjnym”.

"Jak to możliwe, że prokuratorka, która ostatnio pracowała w prokuraturze szczebla okręgowego, po długim okresie przebywania w stanie spoczynku nagle dostaje funkcję prokuratora Prokuratury Krajowej?" - pyta "GW". A PK odpowiada: wysokie umiejętności i wiedza prawnicza.

Zobacz także: PiS ugiął się przed UE. Adam Bielan zdradza powód

Zapewnia, że nominacja Muszyńskiej nie odbyła się w trybie nagrodowym (z pominięciem wymogu odpowiedniego doświadczenia). Deklaruje, że na powoływanie na funkcje prokuratury nie mają wpływu koneksje rodzinne, ale kompetencje i doświadczenie.

Interes prokuratora

Sprawa nie jest jednak dla wszystkich oczywista. - Środowisko prokuratorów jest zbulwersowane. Nominacja traktowana jest jako przejaw demoralizacji - ocenia prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes stowarzyszenia Lex Super Omnia. Zwraca uwagę, że wysokie zarobki na stanowisku prokuratora w PK decydują o wysokości uposażenia w stanie spoczynku.

- Praca w wydziale skargi nadzwyczajnej w PK polega na nadzorze, a więc na ocenie pracy wykonanej przez innych prokuratorów. Słodkie i niezbyt wymagające zajęcie - dodaje.

Po co Ziobrze Muszyńska? "W Trybunale Muszyński jest szarą eminencją, która sprawuje faktyczne rządy. Wyznacza m.in. składy do spraw, na których zależy władzy. Media opisywały, że zastrasza personel i że gośćmi w jego gabinecie bywali koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński oraz Ziobro. W TK leży kilka istotnych wniosków Ziobry. Prokurator generalny ma interes w tym, by zostały rozpoznane zgodnie z jego intencją" - pisze gazeta.

A te istotne wnioski to dotyczące między innymi: ułaskawienia Mariusza Kamińskiego, wykorzystania podsłuchanych rozmów w celach procesowych, zawieszenia przez Sąd Najwyższy przepisów ws. zmian w sądownictwie czy zbadania konstytucyjności powołania KRS.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (257)