"Avvenire" krytykuje amerykańskich adwokatów
Sprawy przeciwko amerykańskim diecezjom i duchownym oskarżonym o pedofilię mają bezdyskusyjnie napastliwy charakter, napisał w piątek włoski dziennik Avvenire.
07.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Dziennik, związany z Konferencją Episkopatu Włoch poświęcił problemom Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych obszerny, całostronicowy materiał.
Autor artykułu pisze, że w skandalu, w jaki od początku roku zamieszany jest amerykański Kościół katolicki decydującą rolę odgrywa kultura pozwów sądowych, propagowana przez potężne kancelarie adwokackie, których zyski sięgają nawet 50% odszkodowania przyznanego ofiarom przez sąd.
W USA adwokaci proponują opiekę prawną każdemu, kto doznał jakiejkolwiek krzywdy, czy raczej każdemu, komu wydaje się, że może udowodnić, iż jej doznał - pisze autor artykułu, zwracając uwagę, że powody wystąpienia o odszkodowanie są właściwie nieograniczone.
Mechanizm, który sprawia, że Kościół staje przed sądem jest stosunkowo prosty: biskup i jego współpracownicy nie są pociągani do odpowiedzialności w związku z pierwszym przypadkiem pedofilii jednego z duchownych, ale w związku z tymi przypadkami, które sprawca popełnił już po tym, kiedy władze kościelne zostały poinformowane o jego zachowaniu.
Avvenire tłumaczy działanie mechanizmu: jeśli kapłan-pedofil przeniesiony został przykładowo do czterech kolejnych parafii, popełniając na terenie każdej z nich ten sam czyn, ofiary z pierwszej parafii mogą żądać odszkodowania tylko od samego sprawcy czynu (zwykle dysponującego raczej skromnym majątkiem), ale ofiary z następnych parafii mogą żądać odszkodowania już od diecezji (będących w posiadaniu znacznych stosunkowo dóbr).
Taka praktyka prawna powoduje, że Kościół zostaje zrównany z przedsiębiorstwem, a biskup może być ścigany przez sąd tak samo jak dyrektor firmy, pisze Avvenire, zwracając jednocześnie uwagę, że w USA wypłacenie jakiejkolwiek sumy ustalonej polubownie jest równoznaczne z przyznaniem się do winy.(an)