Autostrad nie ma, ale rząd ma plan
Rząd szacuje, że w tym roku powstanie zaledwie 12 kilometrów autostrad. Wicepremier i minister infrastruktury Marek Pol podkreślił w poniedziałek w Poznaniu, że obecnie opracowywany jest nowy program budowy autostrad i dróg szybkiego ruchu, zgodnie z którym rocznie powstawałoby 300 kilometrów nowych tras.
Pol powiedział, że negocjuje z firmami, które budują polskie autostrady, zmianę sposobu płacenia za przejazd.
Zamiast opłaty przy wjeździe na szosę kupowałoby się tak zwane winiety obowiązujące na określony czas. Pol powiedział, że istnieje realna możliwość porozumienia się w tej sprawie.
Dyrektywa Unii Europejskiej mówi o jednolitym systemie na terenie całego kraju i do takiego będziemy zmierzali - powiedział wicepremier.
Gdyby natomiast było tak, że zapisy umów całkowicie uniemożliwią porozumienie się w tej sprawie, to będziemy wówczas rozmawiali z Komisją Europejską na temat zostawienia jakiegoś 30-kilometrowego odcinka, na którym operator będzie pobierać opłaty i ponosić tego wszystkie konsekwencje - dodał minister.
Pol wyjaśniał także przyczyny opóźnienia przy budowie autostrady Wschód-Zachód na odcinku Konin - Września. Powiedział, że zarówno inwestor, jak i wykonawca tego odcinka stwierdzili, że niezbyt precyzyjnie położyli ostatni fragment nawierzchni, wywołując drgania z powodu nierówności. W tej chwili rozpoczęto prace przygotowawcze do zmiany nawierzchni, tak by spełniała ona wszelkie standardy. (and)