"Autorytet i idol" - prasa o papieżu
Prasa wiele miejsca poświęca nowemu papieżowi Benedyktowi XVI. Oprócz relacji z ogłoszenia nazwiska papieża, znajdziemy w niej także sylwetki kardynała Ratzingera, fragmenty jego wypowiedzi oraz komentarze dotyczące wyboru. Gazety zastanawiają się również, jak będzie wyglądał pontyfikat Benedykta XVI.
"Rzeczpospolita" pisze, że pontyfikat Benedykta XVI będzie przede wszystkim kontynuacją dzieła jego poprzednika. Według dziennika, kardynałowie wybierając spośród siebie Josepha Ratzingera uznali, że najważniejszą rolą Kościoła jest zachowanie nienaruszonego depozytu wiary.
W swoim komentarzu, "Rzeczpospolita" zwraca również uwagę, że szybki wybór papieża dowodzi, iż kardynałowie potrafili przekroczyć istniejące podziały i oddać stery Kościoła w ręce osoby gwarantującej stabilizację. "Wielkim zadaniem Benedykta XVI będzie jednak także mądre doczytywanie znaków czasu - tak jak to potrafił Jan Paweł II" - dodaje dziennik.
Z kolei "Gazeta Wyborcza" pisze, że Joseph Ratzinger cieszy się opinią jednego z najwybitniejszych umysłów współczesnego Kościoła. Jego inteligencja i wiedza teologiczna budzi respekt nawet wśród surowych krytyków.
Dziennik pisze, że w opinii większości poglądy kardynała Ratzingera na temat misji Kościoła, a także w kwestiach moralnych i teologicznych są bliskie poglądom zmarłego papieża Jana Pawła II. Był on jednym z najbliższych współpracowników zmarłego Papieża, a także filarem trwającego ponad ćwierćwiecze pontyfikatu Jana Pawła II.
"Trybuna" nowemu papieżowi poświęca dwie strony. Oprócz relacji z ogłoszenia wyniku konklawe, dziennik pisze o reakcjach Niemców na wybór ich rodaka.
Natomiast "Życie Warszawy" zwraca uwagę, że Joseph Ratzinger prawdopodobnie jako pierwszy z kardynałów ma swój fanclub. Na prowadzonej przez klub stronie internetowej można przeczytać jego dzieła oraz kupić czapeczki i koszulki. Wczoraj po ogłoszeniu wyboru Ratzingera na papieża strona została zablokowana przez miliony Internautów.
Papieżem chrześcijańskich korzeni Europy, obrońcą doktryny i kontynuatorem pontyfikatu Jana Pawła II nazywa włoska prasa nowego biskupa Rzymu. W opinii większości komentatorów ten wielki chrześcijański myśliciel jest zarówno stanowczym strażnikiem dziedzictwa Kościoła, jak i skromnym, ujmującym człowiekiem.
"To Ratzinger: Benedykt XVI" - obwieszcza lakonicznie "Corriere della Sera" podkreślając, że nowy papież jest człowiekiem wielkiej kultury. Na łamach największej włoskiej gazety znany pisarz i publicysta katolicki Vittorio Messori, który przed laty napisał z Josephem Ratzingerem książkę "Raport o stanie wiary", obala wszelkie negatywne stereotypy na jego temat. Przedstawia go jako człowieka niezwykle serdecznego i nieśmiałego.
"La Stampa" zamieszcza wielki nagłówek: "Natychmiast Ratzinger, Benedykt XVI", którym podkreśla szybkość, z jaką zebrani na konklawe kardynałowie wybrali nowego papieża. Turyńska gazeta przedstawia go jako intelektualistę i znakomitego teologa oraz strażnika wiary.
Wewnątrz numeru zamieszczono komentarze, przedstawiające trzy różne punkty widzenia na rozpoczynający się pontyfikat: zapowiedź kontynuacji dzieła wielkiego poprzednika Jana Pawła II, rozważania na temat możliwych niespodzianek, jakie może sprawić papież oraz portret biskupa Rzymu - profesora.
"Il Messaggero" twierdzi, że wybrany został silny papież, a dowodem tej siły jest to, jak szybko uzyskał dwie trzecie głosów kardynalskich. Poza tym - podkreśla dziennik - Benedykt XVI to silna osobowość. "Kto go zna, mówi: nie jest inkwizytorem" - dodaje gazeta.
Katolickie "Avvenire" pisze o radości, jaka zapanowała na świecie, kiedy o godzinie 18.43 ogłoszono wybór nowego papieża, który od razu przedstawił się wiernym jako "prosty i skromny robotnik winnicy Pańskiej".
"Papieżem wiary" i "obrońcą prawdy" nazywa Benedykta XVI "Il Giornale" przypominając, że jako strażnik doktryny przez 24 lata był prawą ręką Jana Pawła II. Z tego faktu zaś gazeta wyciąga wniosek , że jako papież będzie on jednocześnie bacznym obrońcą prawd doktrynalnych, jak i wiernym kontynuatorem pontyfikatu Jana Pawła II.
"Il Sole-24 Ore" wyraża przekonanie, że Benedykt XVI jest uosobieniem siły tożsamości katolickiej. Jak zauważa prestiżowy dziennik, "kardynał Ratzinger wybierając imię patrona Europy podjął na nowo kwestię chrześcijańskich korzeni kontynentu".
Najbardziej entuzjastycznie pisze o wielkim chrześcijańskim myślicielu redaktor naczelny opiniotwórczego dziennika "Il Foglio" Giuliano Ferrara, przedstawiający się zawsze jako zagorzały niewierzący.
"Niebywały wybór profesora Ratzingera na głowę Kościoła katolickiego, sługę sług Bożych i powszechnego pasterza ponad miliarda wiernych, napełnia czarem i otuchą, jest pokrzepieniem dla tej części świeckich, którzy w ostatnich latach widzieli w Janie Pawle II oraz intelektualiście, który był jego prawą rękę, tę wspaniałą surowość chrześcijańskiej myśli - mocnej, subtelnej i słusznej, zawsze gotowej do walki ze współczesnym światem" - napisał Ferrara.
Nowego papieża nazwał "kolosalnym myślicielem" i człowiekiem, ogarniającym ukryte języki filozofii". "Będzie tym, kim był... papieżem filozofem" - podkreślił wyrażając przekonanie, że jego charyzmatem będzie rozum.
Całkowitym przeciwieństwem artykułu jednego z najbardziej znanych włoskich komentatorów jest język komentarza, zamieszczonego na łamach komunistycznego "Il Manifesto", który nazwał nowego papieża "owczarkiem niemieckim". "Jak przewidywano i obawiano się, Joseph Ratzinger został błyskawicznie wybrany na papieski tron" - stwierdziła gazeta pisząc jednocześnie o "zimnej radości", z jaką przyjmuje ten wybór.
Niemiecka prasa uważa, że kardynał Joseph Ratzinger będzie kierował Kościołem zgodnie z linią wyznaczoną przez swego poprzednika - Jana Pawła II. Część gazet upatruje w tym szansę na kompromis i kontynuowanie dialogu z innymi religiami, inne dzienniki obawiają się, że nowy papież nie przeprowadzi reform, których domaga się wielu niemieckich katolików.
Dziennik "Die Welt" zwrócił uwagę, że nowy papież przyjął imię Benedykta XVI, nawiązując do św. Benedykta - patrona Europy. Zdaniem komentatora, decyzja konklawe nie spodoba się wielu mieszkańcom Zachodu, gdzie nowy papież uważany jest za konserwatywnego, a nawet reakcyjnego. "Takie opinie to uproszczenia" - ocenia gazeta.
Przypomina, że Ratzinger uczestniczył jako współpracownik zmarłego Jana Pawła II w procesie otwarcia Kościoła katolickiego na świat. "Można co prawda ubolewać nad tym, że papież jest znowu Europejczykiem, a nie przedstawicielem dynamicznego chrześcijaństwa z krajów Trzeciego Świata. Jednak wybór Ratzingera jest dowodem nas to, że Kościół poważnie traktuje rozpoczęte przez Jana Pawła II przekraczanie duchowych granic Zachodu" - napisał komentator "Die Welt".
"Muenchner Merkur" ocenia, że przyjęcie przez nowego papieża imienia Benedykta może być sygnałem, iż chce być papieżem kompromisu i porozumienia. Jego pontyfikat może okazać się podobną niespodzianką, jak sam wybór - spekuluje gazeta. "'Jastrząb' może stać się pojednawcą". Już pierwsza wypowiedź nowego papieża - zdaniem komentatora - świadczy o tym, że chce on nawiązać do swojego poprzednika. "To wyraźny sygnał kontynuacji w Kościele" - czytamy.
"Bild" uważa, że w czasie obecnego pontyfikatu nie dojdzie do "gwałtownego zerwania" z wypróbowaną tradycją Kościoła. "Nie będzie jednak również sztywnego trzymania się pozycji, które od lat krytykowane są przez wiernych" - przewiduje komentator. Jego zdaniem, rozpoczęty "z pokorą" przez Jana Pawła II dialog z islamem i Żydami powinien być kontynuowany. Papież jest czymś więcej niż tylko gwiazdą medialną. "Jest i pozostaje sumieniem świata" - zaakcentował "Bild".
"Frankfurter Rundschau" jest zdania, że wśród katolików w Niemczech, którzy liczyli na zmiany w Kościele, decyzja konklawe "nie spotka się z entuzjazmem". "Benedykt XVI jest co prawda pierwszym niemieckim papieżem od prawie 500 lat, jednak w przypadku tego wyboru, narodowość nie ma żadnego znaczenia" - czytamy. "Wybór jest raczej sygnałem dla Europy. Jako kardynał Joseph Ratzinger domagał się stale powrotu do chrześcijańskich korzeni. Tę drogę będzie kontynuował" - uważa gazeta.
Wybierając pierwszego od 482 lat niemieckiego papieża purpuraci podjęli decyzję, która dotyczy przede wszystkim wewnętrznych spraw Kościoła - napisał "Leipziger Volkszeitung". "W czasie jego urzędowania nie będzie reform, o które dobijają się kościelne struktury oddolne" - uważa komentator. Jego zdaniem Ratzinger jest symbolem "twardej, często dogmatycznej teologicznej linii".
"Stuttgarter Zeitung" podkreślił, że Ratzinger zna Watykan jak nikt inny i ma zaskakujące pomysły. "Różni go jednak w sposób zasadniczy od poprzednika to, że nie jest "rybakiem łowiącym ludzi". "Brak mu pewnej serdeczności i spontaniczności w obchodzeniu się z ludźmi. Obraz świata Ratzingera przepojony jest pesymizmem".
"Nowy papież mówi po niemiecku. Ale wielu jego rodaków już od dawna nie rozumie go" - zauważył komentator "Saechsische Zeitung". Jednym z przykładów były różnice w podejściu do udziału niemieckiego Kościoła w poradniach dla kobiet pragnących przerwać ciążę. Ze względu na swój wiek (78 lat) i kłopoty ze zdrowiem Ratzinger jest "papieżem przejściowym" i sam o tym wie.
"Berliner Zeitung" uważa, że decyzja konklawe jest dla wierzących katolików przypuszczalnie wyjściem "najgorszym z możliwych". "Nikt nie traktował Kościoła tak autokratycznie i autorytarnie jako aparatu podległego Watykanowi, jak czynił to obecny Benedykt XVI" - czytamy. Jeżeli Benedykt XVI będzie kontynuował kurs Josepha Ratzingera, to znacznie przyczyni się do tego, że rozdział Kościoła od państwa na całym świecie poczyni dalsze postępy. Jego przeciwnicy podziękują mu za to - napisał komentator.