Autor książki o Lechu Wałęsie: jestem przyzwyczajony do tego, że funkcjonariusze SB mają w domach materiały na temat różnych spraw

- Koniec III Rzeczpospolitej! - żartuje dr Piotr Gontarczyk, politolog, historyk, współautor książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" (napisanej razem ze Sławomirem Cenckiewiczem), zapytany o to, jak ocenia rewelacje wokół znaleziska dokonanego w domu gen. Kiszczaka, a mianowicie dokumentów, które mają dotyczyć TW "Bolka".

Piotr Gontarczyk (2008 r.)
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Kacper Świsłowski

We wtorek wieczorem do Instytutu Pamięci Narodowej zgłosiła się Maria Kiszczak, wdowa po generale, która twierdziła, że jest w posiadaniu dokumentów dotyczących tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Bolek". Jak relacjonował prezes IPN Łukasz Kamiński, Maria Kiszczak proponowała sprzedaż akt, które były w posiadaniu jej męża, a jako dowód, że te istnieją, przedstawiła zapisaną dwustronnie kartkę, będącą raportem ze spotkania z "Bolkiem".

W chwili, gdy Wirtualna Polska kontaktowała się z dr Gontarczykiem, wciąż trwały czynności podjęte przez prokuratora IPN i policji w domu Kiszczaków.

- To nie jest dla mnie kuriozalne wydarzenie. Ja od 20 lat jestem przyzwyczajony do tego, że byli funkcjonariusze SB mają w domach materiały na temat różnych spraw. To jest dla mnie rzecz zupełnie oczywista i normalna, chociaż nie było namacalnego, publicznego, potwierdzenia tego - komentuje dr Gontarczyk.

Autor książki o Lechu Wałęsie na razie nie chce spekulować, co mogą zawierać te dokumenty. - Nie mogę się podzielić domysłami, co tam może być. Tam może być wszystko. Dopóki nie przeczytam dokumentów, ekspertyz grafologicznych, nie dowiem się czy są to oryginały, czy są to kopie, ciężko cokolwiek powiedzieć - mówi.

Pytany o samą sytuację, w której wdowa po gen. Kiszczaku zgłasza się do IPN z takimi dokumentami, nie kryje rozbawienia. - Przepraszam, za swój wesoły nastrój, ale jak dzieją się takie rzeczy... My po publikacji książki dostaliśmy tak w tyłek, że naprawdę było nam ciężko, a teraz żona Kiszczaka chce sprzedać kwity, pewnie jeszcze oryginały, w sprawie "Bolka", które były schowane w szafie - odpowiada.

- To świadczy o poziomie elit intelektualnych Polski Ludowej, generale Kiszczaku, Jaruzelskim. Jeżeli taka pani przyszła do IPN-u i chciała sprzedawać dokumenty... Trudno tutaj o lepszą wizytówkę ekipy, która rządziła Polską Ludową. Ale także tego, że takie sprawy mogą się odbywać po tylu latach trwania III RP - dodaje.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Jest reakcja z rządu
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Jest reakcja z rządu
Ukraina sięgnęła po drony z AI. Pomagają w atakach na Rosję
Ukraina sięgnęła po drony z AI. Pomagają w atakach na Rosję
Youtuberzy wtargnęli na uczelnię w Krakowie.
Youtuberzy wtargnęli na uczelnię w Krakowie.
Radny KO oskarżony o znęcanie się nad żoną. Stanowczo zaprzecza
Radny KO oskarżony o znęcanie się nad żoną. Stanowczo zaprzecza
Brutalne morderstwo w Słupsku. Dziadek oskarżonego zabiera głos
Brutalne morderstwo w Słupsku. Dziadek oskarżonego zabiera głos
Niemcy wyszli na ulice po decyzji parlamentu. Nie podoba im się nowe prawo
Niemcy wyszli na ulice po decyzji parlamentu. Nie podoba im się nowe prawo
Skandal w Londynie. Królewskie klejnoty zagrożone
Skandal w Londynie. Królewskie klejnoty zagrożone
To nie było samobójstwo. Prawda szybko wyszła na jaw, ruszył proces
To nie było samobójstwo. Prawda szybko wyszła na jaw, ruszył proces
Orban straszy wojną. "Ostatnie wybory"
Orban straszy wojną. "Ostatnie wybory"
Szwecja tnie wydatki dla innych. Wszystko, by pomóc Ukrainie
Szwecja tnie wydatki dla innych. Wszystko, by pomóc Ukrainie
Nowa strategia USA. Turcja rośnie w siłę
Nowa strategia USA. Turcja rośnie w siłę
Poseł z Finlandii skazany. Zamierza nadal zasiadać w parlamencie
Poseł z Finlandii skazany. Zamierza nadal zasiadać w parlamencie