Australia: problemy z uchodźcami
Pierwsza grupa afgańskich uchodźców, uratowanych przez norweski statek "Tampa", zeszła na ląd na wyspie Nauru z australijskiego okrętu "Manoora". Większość jednak z ponad 600 osób nadal pozostaje na pokładzie okrętu, odmawiając zejścia na ląd.
20.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Uchodźcy płynęli do Australii indonezyjskim promem, który zatonął pod koniec sierpnia na Oceanie Spokojnym. Najpierw zostali uratowani przez załogę norweskiej "Tampy", a potem zostali przetransportowani na okręt "Manoora".
Zgodnie z porozumieniem zawartym z australijskim rządem, ONZ szybko oceni wnioski o azyl i ci, którzy go dostaną, będą mogli osiąść w Australii.
Obok rozbitków, przejętych z norweskiego frachtowca "Tampa", na okręcie jest inna grupa nielegalnych imigrantów, zatrzymanych później na morzu. Ich nie obejmuje porozumienie i nie wiadomo, jaki los ich czeka. To oni nie chcą zejść na ląd.
Nieznany jest ponadto los tych, którzy azylu nie dostaną, a może to być nawet połowa: powinni zostać odesłani do kraju pochodzenia, raczej jednak zostaną na Nauru.
Tymczasem do kolejnej sytuacji kryzysowej może wkrótce dojść u wybrzeży australijskich Wysp Kokosowych, gdzie od weekendu 320 nielegalnych uchodźców przebywa na kotwiczących tam dwóch kutrach, a władze nie pozwalają im zejść na ląd.
Postawa rządu w sprawie uchodźców przyniosła mu 20-procentowy wzrost poparcia w sondażach. (jask)