Atak w Stalowej Woli. Konrad K. uniknie więzienia?
Mężczyzna, który zaatakował wojskowymi bagnetami klientów centrum handlowego w Stalowej Woli, prawdopodobnie jest chory psychicznie. Jeśli potwierdzą to badania, zamiast do więzienia trafi do szpitala psychiatrycznego.
Konrad K., sprawca masakry w galerii handlowej w Stalowej Woli (woj. podkarpackie), od soboty przebywa na oddziale psychiatrycznym aresztu śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie. Śledczy skierowali go tam, bo mężczyzna od chwili zatrzymania sprawiał wrażenie osoby, która ma problemy psychiczne - przypomina "Super Express".
Mężczyzna kupił wojskowe bagnety miesiąc przed atakiem, bo - jak twierdził - czuł się zagrozony. Nie umiał jednak wyjaśnić, kogo się bał. "SE" zastanawia się, czy przyczyną nieracjonalnego zachowania mogła być depresja.
- Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby tak było - mówi "SE" Krzysztof Klementowski, psychiatra z Wrocławia. - Osoby, które cierpią na depresję, nie zabijają w taki sposób. Owszem, zdarzają się samobójstwa rozszerzone, czyli ktoś najpierw zabija rodzinę, a później siebie, ale to coś zupełnie innego. Nie badałem tego mężczyzny, więc nie mogę stwierdzić, co mu dolega. Ale wygląda to na ciężką psychozę lub chorobę dwubiegunową - wyjaśnia.
Nożownik ze Stalowej Woli prawdopodobnie trafi wkrótce na badania psychiatryczne.
Do ataku w galerii handlowej "VIVO!" doszło w piątek. Napastnik ranił dziewięć osób, jedna z nich zmarła.
Źródło: "Super Ecxpress"