Stalowa Wola: atak nożownika w galerii handlowej. Jedna osoba nie żyje, osiem jest rannych

Dramatyczne wydarzenia w Stalowej Woli. Mężczyzna zaatakował nożem ludzi w galerii handlowej "VIVO!". Ranił dziesięć osób, jedna z nich zmarła w szpitalu. Napastnik został zatrzymany. - Działał irracjonalnie, nie potrafi wyjaśnić motywu swojego działania - powiedział rzecznik Komendy Głównej Policji mł. insp. Mariusz Ciarka.

Stalowa Wola: atak nożownika w galerii handlowej. Jedna osoba nie żyje, osiem jest rannych
Źródło zdjęć: © WP/handout
Violetta Baran

20.10.2017 | aktual.: 20.10.2017 20:08

Do ataku doszło około godziny 15, gdy w galerii było wyjątkowo tłoczno. Napastnik dźgał przypadkowe osoby dwoma nożami w plecy. Świadkowie twierdzą, że mężczyzna „zachowywał się jakby był w amoku” i „dźgał na oślep”. Według jednego z nich zachowywał się "jakby był pod wpływem i popaliło mu styki".

- Napastnik to młody mężczyzna, ma 27 lat, jest mieszkańcem Stalowej Woli, nie był notowany - powiedział WP Andrzej Walczyna rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli. - To Polak - dodał.

Właściciele sklepów w galerii zamykali drzwi swoich placówek, by uchronić klientów przed ciosami mężczyzny.

Mężczyzna - Konrad K. - został ujęty przez klientów galerii i przekazany policji, która szybko pojawiła się na miejscu zdarzenia. Trafił już do aresztu.

- Mężczyzna był trzeźwy, w tej chwili trwają czynności z jego udziałem - powiedział WP rzecznik KPP w Stalowej Woli. - Na razie nie wiemy, jakie motywy nim kierowały. Nie odpowiada na pytania - dodał.

Pytany o to, czy 27-latek mógł być pod wpływem środków odurzających odparł, że tego też na razie nie wiadomo. Będzie on przebadany na zawartość substancji psychoaktywnych.

- Działał irracjonalnie, nie potrafił wyjaśnić motywu swojego działania - powiedział rzecznik Komendy Głównej Policji mł. insp. Mariusz Ciarka.

Wiadomo już, że w sobotę 27-latek zostanie przesłuchany przez prokuratora. - Planujemy przedstawić mu zarzuty dokonania zabójstwa i usiłowania zabójstwa wielokrotnego. Na tę chwilę nie odnosimy się do ewentualnego motywu działania zatrzymanego - powiedział tvp.info prokurator Adam Cierpiatka, Prokurator Rejonowy w Stalowej Woli.

Napastnik ranił dziewięć osób: pięć kobiet i czterech mężczyzn w wieku od 18 do 50 lat. Odnieśli oni obrażenia głównie klatki piersiowej i głowy. Niestety, lekarzom nie udało się uratować jednej z ofiar - ok. 50-letniej kobiety. Zmarła.

Sześć osób jest w stanie bardzo ciężkim - stan dwoch z nich jest krytyczny.

Dwie pozostałe osoby odniosły lekkie obrażenia.

Poszkodowani trafili do szpitali w Stalowej Woli, Tarnobrzegu, Nisku i Sandomierzu.

Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. Wszyscy pracownicy i klienci zostali ewakuowani, galeria jest ogrodzona taśmą, postronne osoby nie mają wstępu.

Napastnik działał sam

- Z informacji policji wynika, że osoba działała samodzielnie. Nie ma jakichkolwiek obaw, że może być jakaś inna osoba, która działa ze złym zamiarem - powiedzał w rozmowie z reporterem Radia ZET prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. Dodał, że mieszkańcy Stalowej Woli są w szoku, wszystkie służby są w pełnej dyspozycji.

- Widać, że jest w głębokim załamaniu psychicznym - stwierdził w rozmowie z TVP Info komendant wojewódzki policji w Rzeszowie nadinsp. Krzysztof Pobuda. - Nie wiemy jeszcze, z czego to wynika. Myślę, że ten człowiek jest w stanie depresji i stąd jego działania. Mówił, że jest w trudnej sytuacji, że to jest dla niego ciężki dzień - dodał komendant, podkreślając, że nic nie wskazuje na to, aby atak w galerii handlowej był „atakiem terrorystycznym lub motywowanym pobudkami ideologicznymi”.

Do Stalowej Woli jedzie wojewoda podkarpacka

Rzecznik rządu Rafał Bochenk zaznaczył, że informacja o ataku nożownika w Stalowej Woli dotarła do premier tuż po powrocie z unijnego szczytu i wylądowaniu na lotnisku w Krakowie.

- To bardzo smutna informacja, ale niezwłocznie po otrzymaniu tej informacji pani premier natychmiast skontaktowała się z prezydentem Stalowej Woli, rozmawiała również z ministrem zdrowia, a także z ministrem spraw wewnętrznych i administracji - poinformował Bochenek.

- Służby podjęły niezwłocznie działania, policja również prowadzi czynności mające na celu ustalenie okoliczności tego zdarzenia, wyjaśnić, co było motywem przede wszystkim działania sprawcy - dodał rzecznik rządu.

Podkreślił, że minister zdrowia został zobligowany przez premier do tego, aby szpitale podjęły odpowiednie działania, by pomóc osobom poszkodowanym.

Minister Mariusz Błaszczak polecił wojewodzie podkarpackiej Ewie Leniart pilne udanie się do Stalowej Woli.

Źródło: stalowka.net, echodnia.eu, PAP, radiozet.pl, tvp.info, WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2463)